Donald Tusk ogłasza program 650 mld+. Nowa strategia: inwestycje, inwestycje, inwestycje

Rok 2025 będzie rokiem pozytywnego przełomu w polskiej gospodarce po trudnych doświadczeniach ostatnich lat – ogłosił w poniedziałek na GPW w Warszawie premier Donald Tusk. Przełom ma przynieść strategia: inwestycje, inwestycje, inwestycje.

Publikacja: 10.02.2025 18:19

Premier Donald Tusk (C-P), założycielka firmy BetaMed SA Beata Drzazga (L) i prezes Polskiej Rady Bi

Premier Donald Tusk (C-P), założycielka firmy BetaMed SA Beata Drzazga (L) i prezes Polskiej Rady Biznesu Wojciech Kostrzewa (C-L) podczas wydarzenia "Polska. Rok przełomu"

Foto: PAP/Paweł Supernak

Donald Tusk ogłosił w poniedziałek program 650 mld+. W polską gospodarkę w tym roku zainwestowanych zostanie ponad 650 mld zł, „bliżej 700 mld zł”. – To rekordowa kwota. Takich inwestycji jeszcze w Polsce nie było – mówił szef rządu.

Ramy programu Donalda Tuska

Opowieść o inwestycjach premier zaczął od polskich portów, które do 2030 r. mają dzięki nim potroić swoje możliwości przeładunkowe. Ma to przynieść rozwój całego pasa nadmorskiego. Dalej było o rozmowach z największymi koncernami technologicznymi: Google’em, Microsoftem, Amazonem czy IBM. – Szefowie dwóch pierwszych będą w Polsce w najbliższym czasie, będziemy dopinać ich plany inwestycyjne w naszym kraju – stwierdził Donald Tusk.

Przekonywał, że Polska to najlepsze miejsce do inwestowania w Europie. Zauważył, że inwestycje wymagają taniej, dostępnej, pewnej energii. Tę mają dać inwestycje w OZE i elektrownie atomowe. Szef rządu zapowiedział też potężne inwestycje w infrastrukturę transportową, „no, bo po co nam inwestycje w porty, jeśli nie będziemy mieli jak wykorzystać ich zwiększonego potencjału”. – Do 2032 r. zainwestujemy 180 mld zł w polską kolej – zapowiedział premier Tusk. – Do tego dojdą inwestycje drogowe, centralny port lotniczy – dodał. 

Ważnym elementem ogłoszonego w poniedziałek programu jest wzmocnienie rynku kapitałowego, prace nad jego koncepcją zakończą się za dwa–trzy miesiące. W planach jest częściowe odejście od podatku od zysków kapitałowych w odniesieniu do inwestycji długoterminowych.

Biznes zrobi deregulację gospodarki?

Kolejny element strategii gospodarczej rządu to deregulacja. Premier zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu rozpocznie spotkania z przedstawicielami małego, średniego i dużego biznesu. Będzie z nimi rozmawiał o pomysłach na odblokowanie przedsiębiorczości, o usunięciu przeszkadzających temu przepisów. – Na końcu stworzymy dobrą radę gospodarczą. Pracowałem kiedyś z radą gospodarczą i to przyniosło dobre efekty – mówił premier Donald Tusk. W skład kilkunastoosobowej rady, obok przedstawicieli świata przedsiębiorców, mają wejść naukowcy.

Czytaj więcej

Premier i minister finansów chcą obniżyć ceny prądu. Nie powiedzieli jak

W poniedziałek do prac nad deregulacją premier zaprosił Rafała Brzoskę, twórcę InPostu. – Gdyby pan zechciał z gronem tych, którzy by chcieli panu pomóc, przygotować możliwie szybko, najpierw rekomendacje do zmian, które nie wymagają ustaw, czyli długiego procesu i nie są związane z pewnym ryzykiem politycznym, bo komuś się nie spodobają i nie będzie większości albo podpisu. Wy wiecie o wiele lepiej, że istnieje cały zestaw działań, które moglibyśmy podjąć szybko. Ale chciałbym, żeby to były działania dokładnie i precyzyjnie opisane przez takich ludzi jak wy, a nie przez urzędników – tłumaczył Tusk.

Brzoska przystał na ten plan. – Traktuję to jako zaproszenie do dialogu. Jeśli będziemy tkwili w regulacjach, polegniemy – komentował potem. Przypomniał, że środowisko biznesowe od dłuższego czasu wskazuje obszary wymagające deregulacji. Mówił, że biznes tkwi w kajdanach regulacji. – Większość z nich narzuca wprawdzie UE, ale Polska dopisuje do nich własne. I to one dławią biznes – mówił Rafał Brzoska. 

W odniesieniu do ogłoszonego w poniedziałek programu stwierdził, że zabrakło w nim konkretów. – Zakładam, że w ślad za strategią pójdą konkrety – powiedział twórca InPostu. 

Przełożyć deklaracje na działania

– W tej chwili najistotniejsze jest przełożenie przedstawionych deklaracji na realne działania – mówił też Jacek Goliszewski, prezes Business Centre Club. – Liczymy, że dialog społeczny zostanie wreszcie realnie usprawniony, a deregulacje sprawnie wdrożone z uwzględnieniem konkretnych stanowisk i postulatów przedsiębiorców – dodał.

Zwrócił uwagę, że wciąż nie ma decyzji o powołaniu wicepremiera ds. gospodarczych, który mógłby skutecznie koordynować działania na rzecz rozwoju gospodarczego.

– Generalnie mamy tu wielki plan inwestycyjny. Nie wiem, czy można to nazwać planem gospodarczym rządu, ale te zapowiedzi z pewnością zmierzają w dobrym kierunku. Dobra jest zapowiedź walki z wysokimi cenami energii, bo jej ceny dla przedsiębiorstw są najwyższe w Europie i zabijają konkurencyjność polskich firm – komentował w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców Business Centre Club.

Pochwalił zapowiedź deregulacji gospodarki i zmian w podatkach. – Podatki miały być zmieniane „Polskim Ładem”, ale to nie wyszło. Jako BCC przekazaliśmy ministrowi finansów propozycje zmian w tym zakresie, które szybko można by wdrożyć – mówił szef Związku Pracodawców BCC.

– To o czym przedsiębiorcy mówili od roku, znalazło się w zapowiedziach szefa rządu. Plany są bardzo ambitne, pytanie, czy uda się to wszystko zrealizować. Bardzo na to liczymy – powiedział nam Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich. W jego ocenie to dobrze, że rząd chce przeznaczyć na inwestycje blisko 700 mld zł, ważne jest jednak, żeby z tych pieniędzy skorzystały polskie, a nie zagraniczne firmy. – Dobrze by było, żeby powstał fundusz, który pozwoliłby realizować te inwestycje polskim firmom – stwierdził Marek Kowalski. Przypomniał, że gdy przed laty Hiszpania uruchamiała plan budowy dróg i autostrad, stworzyła warunki, dzięki którym udało się stworzyć czempionów budowlanych. – Chciałbym, żeby na skutek naszego planu inwestycyjnego powstali polscy czempioni budowlani – mówi Marek Kowalski. – FPP będzie wspierała wszelkie działania rządu nakierunkowane na rozwój gospodarczy – zapewnia.

Czytaj więcej

Polityczne echa planu Donalda Tuska: Lewica krytykuje, PiS podważa skuteczność

– Plan gospodarczy okazał się planem inwestycyjnym dla Polski. Według zapowiedzi premiera na inwestycje przeznaczymy – w samym tylko w 2025 r. – prawie 700 mld zł. To ponad 17 proc. naszego PKB, nie odbiega to jednak od tego, co wydaje państwo i inwestorzy rokrocznie w Polsce – skomentował Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan. – Nie dostaliśmy też, niestety, konkretów. Ani na co te środki zostaną wydatkowane, ani skąd je dokładnie pozyskamy. KPO w 2025 r. to tylko odsetek zapowiadanych środków. Jedno jest pewne: polskie firmy będą czynnym uczestnikiem tego planu – dodał. 

Biznes pyta: jak rząd chce to zrobić?

Lekkiego rozczarowania nie kryje Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton. – Z dużej chmury mały deszcz. Liczyliśmy na odważniejsze pomysły rządu na przyspieszenie polskiej gospodarki – skomentował. W jego ocenie nie jest to niestety spójny plan działań, które mogłyby przynieść przełom w inwestycjach – ten przełom w inwestycjach rzeczywiście w 2025 r. się dokona, ale będzie to wynik z jednej strony „ruszenia strumienia” inwestycji unijnych, zarówno KPO, jak i funduszy spójności, z drugiej zaś bardzo niskiej bazy odniesienia za rok poprzedni.

Według niego z przedstawionych przez premiera i ministra finansów informacji w żaden sposób nie wynika, w jaki sposób działania rządu zmienią to, co i tak miałoby miejsce. – Jest coś zasmucającego w fakcie, że dopiero po ponad roku funkcjonowania rządu zadeklarował spotkania z biznesem, aby dowiedzieć się, czego ten biznes potrzebuje – ocenił Marcin Mrowiec.

Zdaniem Donalda Tuska Polacy, w każdym domu, szybko odczują efekty inwestycji i zmian. Za sprawą niższych cen energii, ale też odblokowania przedsiębiorczości, możliwości zwiększania dochodów. – Bogaćcie się – zachęcał szef rządu. – Lepsze, silniejsze, bezpieczniejsze państwo to szczęśliwi obywatele – przekonywał Donald Tusk.

Donald Tusk ogłosił w poniedziałek program 650 mld+. W polską gospodarkę w tym roku zainwestowanych zostanie ponad 650 mld zł, „bliżej 700 mld zł”. – To rekordowa kwota. Takich inwestycji jeszcze w Polsce nie było – mówił szef rządu.

Ramy programu Donalda Tuska

Pozostało jeszcze 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Cła na stal nie wystraszyły rynków
Gospodarka
Inflacja wróci do celu NBP dopiero w 2028 r.
Gospodarka
Donald Tusk ogłasza plan gospodarczy rządu
Gospodarka
Donald Tusk prosi Rafała Brzoskę o przygotowanie pakietu deregulacji
Gospodarka
Niemcy lepiej handlują od Francuzów i Amerykanów. Potwierdzają to liczby