Na niecały miesiąc przed powrotem Donalda Trumpa do Białego Domu w Waszyngtonie Meksyk ogłosił kolejny sukces w walce z kartelami narkotykowymi, a ostatnio z producentami i handlarzami fentanylu. Pierwszego dnia świąt policjanci i wojskowi przejęli w operacji w stanie Jalisco, bastionie kartelu Nueva Generación 400 tys. pastylek fentanylu i 6 ton składników chemicznych do ich produkcji. Wszystko zostało zniszczone — poinformowała prokuratora generalna w stolicy kraju.
Produkcją i dystrybujcją fentanylu i pochodnych amftetaminy zajmuje się też drugi kartel z Jalisco, kierowany przez Nemesio Rubena Oseguera Cervantesa. Departament Stanu USA zwiększył z 10 do 15 mln dolarów nagrodę za tego przestępcę.
4 grudnia siły bezpieczeństwa przejęły w Sinaloa 1100 kg fentanylu. W jednym z domów żołnierze znaleźli ok. 300 kg, w drugim w zaparkowanej furgonetce 800 kg tego silnego preparatu, głownię w postaci pastylek. Ich rynkową wartość oceniono na 400 mln dolarów. Skonfiskowano także kilka sztuk broni palnej, aresztowano 2 mężczyzn.
„W Sinaloa przechwyciliśmy największą w historii ilość fentanylu” — napisał w mediach społecznościowych Omar Garcia Harfuch, minister bezpieczeństwa i ochrony obywateli w rządzie prezydent Claudii Sheinbaum. Sama pani prezydent oświadczyła, że„śledztwo w tej sprawie trwało od pewnego czasu i teraz dało owoce”.
Meksykańskie siły bezpieczeństwa nie były dotychczas tak skuteczne
W pierwszym półroczu ilość skonfiskowanego fentanylu bardzo zmalała. Latem służby federalne informowały o konfiskacie 50 g fentanylu tygodniowo, od stycznia do końca czerwca przejęto zaledwie 130 kg, o 94 proc. mniej od 2329 kg odebranych w całym 2023 r. — odnotował brytyjski „The Guardian”. Meksykanie zaczęli też zatrzymywać imigrantów udających się w kierunku granicy z USA.