Katar liczy, że mundial przyniesie jego gospodarce 17 mld dol., choć wydatki emiratu na przygotowanie turnieju przekroczyły już 300 mld dol. Ta dysproporcja jest zgodna z trendem tej imprezy: w ostatnich dziesięcioleciach tylko dwa turnieje okazały się opłacalne dla gospodarzy – w Meksyku i Rosji, policzył The Economist.
Pierwszy mundial w Anglii w 1966 r pozostawił gospodarzy na minusie 30 mln dol. Jedyne dochody, które mieli pochodziły ze sprzedaży biletów, choć nie zbudowano wtedy nowych stadionów na potrzeby turnieju.
Czytaj więcej
Prawie trzy czwarte wszystkich piłek futbolowych kopanych dzisiaj na świecie podchodzi z jednej małej miejscowości w Pakistanie. Stamtąd także wysyłana jest do Kataru Al-Rihla, sprzedawana przez Adidasa, oficjalna piłka 2022 FIFA World Cup, którą grają zawodnicy.
Podobne straty poniósł kolejny gospodarz - Meksyk 1970 (30 mln dol.) i to pomimo, że sprzedał już prawa do transmisji telewizyjnych do kilkudziesięciu państw.
Dopiero jednak mundial w Niemczech w 1974 r pokazał na czym polegają te mistrzostwa i ile można stracić. Na wydatki, na które składa się budowa obiektów mundialowych i organizacja imprezy, Niemcy wydali o 370 mln dol. więcej niż dostali ze sprzedaży biletów, praw telewizyjnych i od sponsorów. Kolejny niemiecki mundial 2006 r przyniósł stratę 510 mln dol.