W postpandemicznym świecie potrzeba liderów

Europa musi się zmierzyć z wieloma kryzysami. By z nich wyjść, niezbędni są liderzy – nie tylko polityczni, ale też ci z konkretnych branż, takich jak np. ochrona zdrowia.

Publikacja: 11.09.2022 22:26

Uczestnicy panelu rozmawiali o wyzwaniach, jakie stoją przed Europą w najbliższym czasie bartek dąbr

Uczestnicy panelu rozmawiali o wyzwaniach, jakie stoją przed Europą w najbliższym czasie bartek dąbrowski

Foto: Bartek Dąbrowski, fototaxi.pl

Stary Kontynent jeszcze na dobre nie podniósł się po pandemii, gdy wybuchła na nim – pierwsza od dekad – wojna. Spowodowała ona problemy w wielu kwestiach, m.in. w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego.

Zablokowanie przez Rosję ukraińskich portów sprawiło, że widmo głodu zawisło nad dużą częścią świata. Mykola Solskyi, ukraiński minister rolnictwa, wskazał, że przede wszystkim trzeba usunąć przyczynę tego kryzysu – czyli jak najszybciej pokonać Rosję. Obecnie co prawda część ukraińskiego zboża płynie przez Morze Czarne, ale opiera się to tylko na dobrej woli agresora, na którą nie można liczyć. Niezbędne jest więc znalezienie nowych dróg, np. przez porty rumuńskie. Bez tego ceny żywności i niepewność na rynku dalej będą rosły.

Zgodził się z nim polski minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, przyznając, że by usunąć przyczynę obecnego kryzysu żywnościowego, Europa musi wspierać Ukrainę dostawami broni, aż do zwycięstwa. Należy też zapewnić odpowiednie wsparcie techniczne przy transporcie zboża i otworzyć nowe szlaki, gdyż polska i ukraińska infrastruktura w tym względzie jest już przeciążona. Zaś ewentualny głód w Afryce to także problem Europy, bo może w ciągu miesięcy wywołać potężną falę migracji. Minister wskazał też na inne zagrożenia dla rynku żywności – wywołane kryzysem energetycznym problemy z produkcją nawozów oraz susze na południu Europy. Dlatego jego zdaniem, aby zaradzić tym zagrożeniom, trzeba zawiesić te elementy europejskiego Zielonego Ładu, które powodują zmniejszenie produkcji rolnej. Bezpieczeństwo żywnościowe musi być priorytetem.

Michał Grzybowski, prezes Philips Polska, wskazał zaś, że z perspektywy podstawowych potrzeb człowieka powinniśmy mówić nie tylko o bezpieczeństwie, ale i o dostępie do opieki zdrowotnej.

– 2020 był rokiem pandemii Covid-19. Po dwóch latach jeszcze w pełni nie doszliśmy do siebie, a już wybuchała wojna, która porozrywała łańcuchy dostaw. Do tego pozostały dotychczas istniejące wyzwania w Europie, takie jak starzejące się społeczeństwo – mówi Michał Grzybowski. To ostatnie powoduje, że opieki potrzebuje coraz więcej osób (także w wyniku migracji), a liczba lekarzy i pielęgniarek nie rośnie.

– W Philipsie zastanawiamy się, jak odpowiedzieć na te problemy, jak przygotować się do kolejnych wyzwań, np. kolejnych kryzysów epidemiologicznych, tak, by nie hamować całego systemu – tłumaczył Michał Grzybowski. – Chodzi o to, by system był bardziej odporny i by następny kryzys nie zatrzymał go w całości.

Prezes Philips Polska wskazał też, że aby tę odporność osiągnąć, musimy dążyć do stworzenia systemów ochrony zdrowia nakierowanych na wartość (value based healthcare). Należy też poszukiwać bardziej zdecentralizowanych modeli ochrony zdrowia. – Czyli nie możemy patrzeć na leczenie pacjenta tylko przez pryzmat ilości dostarczanych świadczeń zdrowotnych, ale przez ich jakość i przede wszystkim przez całościowy efekt dla pacjenta. – mówił prezes Michał Grzybowski. – Obecnie pacjent musi się udać do szpitala czy przychodni. Tymczasem powinniśmy dążyć do tego, by mógł on otrzymać pomoc w domu lub w warunkach opieki środowiskowej.

Podkreślił, że bardziej odporne systemy ochrony zdrowia powinny się opierać na technologiach informacyjnych, umożliwiających płynną i bezpieczną migrację danych pacjenta w systemie opieki.

– W niektórych krajach już to działa, w Polsce wciąż musimy dążyć do coraz lepszego przepływu danych pomiędzy placówkami medycznymi oraz zarządzania już posiadanymi informacjami – mówi Michał Grzybowski. – Aby poznać potrzeby naszych partnerów, Philips przygotowuje co roku raport Future Health Index. W 2022 r. objął on 15 państw, włączając Polskę. W ramach badania do raportu pytaliśmy liderów ochrony zdrowia o to, jakie dostrzegają wyzwania na przyszłość i jakie są ich priorytety.

Raport pokazał, że badani liderzy są bardzo chętni do wdrażania technologii informacyjnych w opiece zdrowotnej. W Polsce ponad 30 proc. z nich uważa, że dzięki temu systemy byłyby bardziej zrównoważone, a 66 proc. wskazuje właśnie na infrastrukturę informatyczną jako priorytet.

Uczestniczący w panelu Vaclav Klaus, były prezydent Czech, twierdzi zaś że liderzy owszem są ważni, ale od nich ważniejsze są ideologie. Jego zdaniem obecnie, choć Covid się skończył, silna jest ideologia „covidyzmu”, która, jak twierdzi, jest stosowana do kontrolowania i sterowania społeczeństwami. Ład postpandemiczny (choć nie w Polsce) to więc ład postdemokratyczny i kształtując go, trzeba na nowo ukształtować ład demokratyczny.

Dagmara Beitnere-Le Galla, wiceprzewodnicząca parlamentu Łotwy wskazała zaś, że obecnie social media w dużej mierze zabijają przywództwo – gdyż „liderem” czy gwiazdą może być każdy. Prawdziwi przywódcy pojawiają się jednak w ciężkich czasach, jak np. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zwróciła też uwagę, że w czasach kryzysu potrzeba jest więcej myślenia o dobru wspólnym – które często przez obecną, jak to określiła, ideologię neoliberalną jest spychane na drugi plan względem interesów indywidualnych.

Partner relacji: Philips

Stary Kontynent jeszcze na dobre nie podniósł się po pandemii, gdy wybuchła na nim – pierwsza od dekad – wojna. Spowodowała ona problemy w wielu kwestiach, m.in. w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego.

Zablokowanie przez Rosję ukraińskich portów sprawiło, że widmo głodu zawisło nad dużą częścią świata. Mykola Solskyi, ukraiński minister rolnictwa, wskazał, że przede wszystkim trzeba usunąć przyczynę tego kryzysu – czyli jak najszybciej pokonać Rosję. Obecnie co prawda część ukraińskiego zboża płynie przez Morze Czarne, ale opiera się to tylko na dobrej woli agresora, na którą nie można liczyć. Niezbędne jest więc znalezienie nowych dróg, np. przez porty rumuńskie. Bez tego ceny żywności i niepewność na rynku dalej będą rosły.

Pozostało 85% artykułu
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska