Choć zbliża się już koniec 2013 r., ciągle trwa tasowanie największych tzw. kluczowych projektów w programie operacyjnym „Infrastruktura i środowisko". We wcześniejszych latach okresu 2007–2013 listę dużych inwestycji aktualizowano dwa razy do roku, ale szybsze zmiany zaczęły się pod koniec 2012 r., kiedy w listopadzie dopisano aż 51 projektów w sektorze transportu (w tym 34 kolejowe), a kolejna spora aktualizacja miała miejsce już w marcu br. Wtedy na liście pojawiło się 15 nowych projektów, a 11 innych z niej usunięto.
Teraz resort rozwoju regionalnego po raz kolejny zaktualizował listę, dodając, usuwając i przenosząc projekty pomiędzy listami podstawową i rezerwową. Największe zmiany ponownie zaszły w sektorze transportu, gdzie dopisano jedną inwestycję (budowę odcinka G2 Drogowej Trasy Średnicowej, co pochłonie 460 mln zł z UE). Jedną inwestycję kolejową usunięto (budowa głowicy zachodniej stacji Łódź Fabryczna), ograniczając ją i włączając do innego projektu. Przesunięto też z listy rezerwowej na podstawową trzy przedsięwzięcia drogowe (w tym budowy obwodnic: Wrocławia i Poznania) i jeden projekt kolejowy.
Walka o euro
– Kolejne zmiany na liście kluczowych projektów w „Infrastrukturze i środowisku" wynikają z bieżącego stanu realizacji programu i konieczności pełnego wykorzystania wszystkich euro, jakie Polska otrzymała na realizację tego gigantycznego programu – mówi „Rz" Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju. Jak tłumaczy, w związku z rozstrzygnięciami przetargowymi w programie pojawiają się oszczędności, które trzeba na bieżąco zagospodarować. Do tego niektórzy odbiorcy dotacji z różnych przyczyn nie są w stanie zrealizować swych inwestycji w wymaganych terminach. Trzeba też wykorzystać środki wynikające z różnic w kursie euro do złotego, bo relacja ta wpływa na wielkość budżetu programu.
– Cały czas trzeba mieć listę projektów zapasowych i jeśli to konieczne lub możliwe, umieszczać je na liście podstawowej. A inwestycje, które nie mają szans na realizację, trzeba już ostatecznie eliminować, bo na ich zamknięcie zostały ledwie dwa lata – mówi „Rz" Jerzy Kwieciński, ekspert BCC, były wiceminister rozwoju. Dodaje, że projekty rezerwowe warto mieć też w perspektywie ich realizacji w okresie 2014–2020.
Zysk dla kolei
Aktualizacja listy oznacza też zwiększenie z 50 do 70 proc. dofinansowania na taborowe projekty kolejowe. – Od dawna postulowaliśmy w rozmowach z Brukselą podniesienie poziomu dofinansowania dla inwestycji szynowych i zmiana jest jednym z elementów tego procesu, w tym zgody Komisji Europejskiej. Wyższy limit przełoży się na pełniejsze wykorzystanie dotacji przez spółki kolejowe – tłumaczy Zdziebło. – Teraz, kiedy mamy do czynienia z poważnym zagrożeniem dotacji na kolei, jest to rozsądny ruch – ocenia Kwieciński. Zmiany objęły też sektor energetyki. Na listę rezerwową z podstawowej spadła budowa rurociągu naftowego Brody-Płock, a w odwrotnym kierunku przeniesiono przygotowanie dokumentacji projektowej dwóch gazociągów: Lwówek-Odolanów i Czeszów-Kiełczów oraz modernizację systemu przesyłowego na Dolnym Śląsku.