Pandemia była stress testem, który uwypuklił strukturalne problemy służby zdrowia. Zwróciła m.in. uwagę na to, czy w odpowiedni sposób finansujemy system ochrony zdrowia – zaznaczał prof. Vincenzo Atella z Fundacji Farmafactoring, prezentując w Karpaczu przedpremierowo „Healthcare report", który był wstępem do dyskusji o źródłach finansowania służby zdrowia. Jak podkreślał prof. Atella, nie ma na świecie perfekcyjnego systemu opieki zdrowotnej, który da się skopiować w innych krajach. Wszędzie systemy są efektem długoterminowych procesów kształtowanych przez czynniki społeczno-kulturowe i nie da się ich szybko zmienić regulacjami.
Ekspert zwracał uwagę, że dyskusje o finansowaniu służby zdrowia koncentrują się na poziomie jej finansowania, która jest kwestią politycznego wyboru. Często pomijana jest techniczna, ale bardzo ważna kwestia alokacji funduszy. Tymczasem przy tym samym poziomie finansowania różnice w alokacji środków mogą dać zupełnie różne wyniki zdrowotne.
W Polsce alokacja środków jest tym ważniejsza, że nawet przy planach wzrostu wydatków na ochronę zdrowia, daleko nam do średniej OECD, która w 2030 r. ma dojść do 12 proc. PKB. Jak zaznaczał minister zdrowia Adam Niedzielski, trzy filary zmian systemu opieki zdrowotnej powinny spowodować poprawę modelu finansowego.
Bez marnotrawstwa
Po pierwsze, wzrosną nakłady – według założeń Polskiego Ładu publiczne nakłady na zdrowie sięgną 7 proc. PKB w 2027 r. System finansowania tych nakładów powinien być możliwie zdywersyfikowany. Jego fundamentem powinny być składki płacone solidarnie i w duchu fair play, co proponuje Polski Ład. Jednym ze źródeł finansowania powinny być opłaty o charakterze prozdrowotnym, jak opłata cukrowa, która – ocenił min. Niedzielski – przyniosła fantastyczny efekt obniżając ok. 30 proc. konsumpcję słodzonych napojów.
Trzecim filarem będzie pomiar systemu wprowadzany w projekcie ustawy o jakości w ochronie zdrowia, który ma pomóc w kontroli i racjonalizacji wydatków. – Nie możemy sobie pozwolić na marnotrawstwo w opiece zdrowotnej – podkreślał minister.