- Choć ustawa prawo pocztowe z 2004 r. dostosowując prawo polskie do prawa Unii Europejskiej wyłączyła przekaz pocztowy z obszaru zastrzeżonego dla narodowego operatora, to pozostawiono ustawową definicję przekazu pocztowego, co w praktyce oznacza, że wyłączność na świadczenie tej usługi ma nadal operator publiczny - mówi Wiesław Klimaszewski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych.
Skutek jest taki, że ZUS zleca usługę doręczania przekazów pocztowych właśnie Poczcie Polskiej, bez przetargu, w postępowaniu z wolnej ręki. Zgodnie z obecną umową, Poczta Polska będzie doręczała emerytom i rencistom przekazy z ZUS do końca 2013 r.
- Przed zawarciem umowy z Pocztą Polską zwróciliśmy się do regulatora rynku, czyli Urzędu Komunikacji Elektronicznej z prośbą o udzielenie informacji czy, w świetle ustawy Prawo pocztowe, Poczta Polska jest jedyną instytucją zapewniającą na terenie całego kraju usługę doręczania środków pieniężnych za pomocą przekazów pocztowych i odpowiedź UKE wskazywała, że tak jest - informuje Jacek Dziekan, rzecznik ZUS.
Prywatni operatorzy świadczą usługi doręczania przekazów pieniężnych, np. z KRUS lub ośrodków pomocy społecznej. W przypadku operatorów skupionych w Ogólnopolskim Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych przekazy pieniężne doręcza firma InPost Finanse, m.in. w Łodzi, Rzeszowie, Poznaniu, Olsztynie czy Warszawie.
Prywatnym firmom zależy jednak na pozyskaniu w tym zakresie zleceń z ZUS, bo jest o co walczyć. W Polsce jest ponad 7,4 mln emerytów i rencistów. Aż 44 procent z nich - jak informuje Jacek Dziekan, rzecznik ZUS, dostaje pieniądze przekazem. Za jeden przekaz ZUS płaci Poczcie Polskiej nieco ponad 6 zł. Prywatne firmy deklarują, że mogłyby taką usługę świadczyć o ok. 15 proc. taniej. - Gdyby te przekazy realizowali operatorzy prywatni na każdym przekazie Zakład - a więc także my wszyscy - oszczędzalibyśmy ok. 1 zł. To w skali roku miliony złotych zaoszczędzone z budżetu państwa - mówi Wiesław Klimaszewski.