Aktualizacja: 27.02.2022 21:00 Publikacja: 27.02.2022 21:00
Foto: Adobe Stock
Skala i trwałość negatywnego oddziaływania wojny na Ukrainie na polską gospodarkę będzie zależeć od jej natężenia. W każdym przypadku będzie to jednak scenariusz stagflacyjny – napisali w piątkowej analizie ekonomiści z PKO BP, tłumacząc, że konsekwencją konfliktu będzie wyższa inflacja i wolniejszy wzrost gospodarczy.
Próbę oszacowania siły tych efektów podjęli analitycy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Rosyjska agresja oznacza, że inflacja przekroczy 10 proc. rok do roku pomimo tarczy antyinflacyjnej – mówi Jakub Rybacki, ekonomista z PIE. – Stanie się to już w kwietniu lub maju. W całym 2022 r. ceny wzrosną średnio o 8,8 proc. rok do roku. To rewizja o 1,2 pkt w górę względem naszej poprzedniej prognozy – dodaje. W styczniu inflacja sięgnęła 9,2 proc. rok do roku i większość ekonomistów oceniała, że to jej szczyt, o ile tarcza antyinflacyjna zostanie utrzymana do końca roku, a nie do sierpnia, jak początkowo zakładał rząd.
Zamyka się kolejny istotny dla wojny Putina kanał omijania sankcji i finansowania agresji. Chińskie banki zaczęły blokować płatności na rzecz rosyjskich firm dokonywane przez kraje trzecie - Indie, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Hongkong.
HSBC - największy pod względem aktywów brytyjski bank, zaprzestał obsługi wszelkich transakcji klientów indywidualnych z Rosji i Białorusi. Tym samym bank zakończył zarabianie na transakcjach kraju-agresora. Rosyjskie firmy nie są tam obsługiwane od połowy minionego roku.
Prace rządowe nad ustawą w tej sprawie są bliskie zakończenia – zapewniła Marzena Okła-Drewnowicz, minister do spraw polityki senioralnej Polski .
Na stronach internetowych kilku banków pojawiły się komunikaty o przerwie w dostępie do bankowości w najbliższych dniach. Które instytucje i kiedy dokładnie planują przerwy techniczne? Jakie usługi będą wówczas niedostępne?
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
"Bycze" prognozy dla złota wciąż się pojawiają. Nawet jednak optymiści spodziewają się, że droga do nowych rekordów może być bardzo wyboista.
Znów bardzo słabe dane przyniosły wstępne odczyty indeksu PMI dla strefy euro oraz osobno Niemiec i Francji. Nie widać śladu ożywienia w przemyśle, a koniunktura w usługach tąpnęła.
Aż 80 proc. Polaków wciąż boi się wzrostu cen zwłaszcza podstawowych produktów. W efekcie stawiają na oszczędzanie, choć jednocześnie ponad 70 proc. planuje polować na okazje podczas czarnego piątku.
Coraz szybciej rosną ceny w Rosji. Ze 100 towarów znajdujących się w koszyku konsumenckim Rosstatu (urzędu statystycznego) ponad 80 z nich drożeje „dramatycznie".
Produkcja budowlano-montażowa w Polsce spadła w październiku o 9,6 proc. rok do roku – podał Główny Urząd Statystyczny (GUS).
Prezeska Banku Rosji przyznała w parlamencie, że niemal wszystkie zasoby, jakie są w rosyjskiej gospodarce, zostały już wykorzystane. Stagnacja i wysoka inflacja są nieuchronne.
Ireneusz Dąbrowski, członek Rady Polityki Pieniężnej, uważa, że przesłanki do obniżek stóp procentowych pojawią się między marcem a lipcem 2025 r. Tym samym przyspieszył ten moment względem poprzedniej opinii, sprzed tygodnia.
Inflacja ciągle nie daje nam o sobie zapomnieć. Co gorsza, zdecydowana większość z nas przewiduje, że w ciągu najbliższego roku koszty życia nadal będą rosnąć. I to mocno.
Po publikacji nowej projekcji inflacyjnej NBP dwoje członków RPP zmieniło zdanie i uważa, że stopy powinny być obniżane dopiero w drugiej połowie 2025 r. Wciąż jednak jest przewaga za wiosennym cięciem, a wsparciem powinno być mrożenie cen energii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas