Cena złota może przed końcem 2025 roku dojść do 2900 dol. za uncję, a w 2026 r. sięgnąć 2950 dol. za uncję – prognozują analitycy UBS. Jeszcze bardziej "byczo" nastawieni wobec kruszcu są eksperci Goldman Sachs: spodziewają się oni, że cena złota osiągnie przed końcem przyszłego roku poziom 3000 dol. za uncję.
Od początku stycznia złoto zdrożało o 27 proc. W październiku jego notowania ustanowiły rekord na poziomie lekko przekraczającym 2790 dol. za uncję. Później kruszec jednak tracił, co można częściowo tłumaczyć umocnieniem dolara i realizacją zysków przez część inwestorów. W środę po południu za uncję złota płacono 2632 dol.
"Jest prawdopodobne, że będzie okres konsolidacji na rynku złota związany z silniejszym dolarem oraz obawami dotyczącymi wpływu potencjalnej większej stymulacji fiskalnej w USA na stopy procentowe. Później jednak metale szlachetne znów zaczną zyskiwać" – prognozują analitycy UBS.
Za wzrostem cen złota mogą przemawiać w nadchodzących miesiącach i kwartałach m.in. zakupy prowadzone przez banki centralne oraz dokonywane przez nie cięcia stóp procentowych. Zwyżkom cen kruszcu mogą również sprzyjać ewentualne napięcia geopolityczne.
Francisco Blanch, strateg z Bank of America, stwierdził w rozmowie z Bloomberg TV, że również spodziewa się w przyszłym roku uncji złota po 3000 dol. Dodał jednak, że cena może spaść do 2500 dol. za uncję, jeżeli presja inflacyjna w USA zaszkodzi ścieżce cięcia stóp przez Fed. – Notowania złota wyceniają ostre cięcia stóp procentowych. Jeśli do takich cięć nie dojdzie, to na rynku może być burzliwie – ocenia Blanch.