Śmierć policjanta w Warszawie. Jest komunikat KGP

"Policjant, z którego broni padł strzał, służbę pełnił od ponad roku. Ukończył niezbędne szkolenie i pozytywnie zdał egzaminy" - informuje Komenda Główna Policji w komunikacie w sprawie śmiertelnego postrzelenia funkcjonariusza podczas akcji w Warszawie.

Publikacja: 24.11.2024 12:06

Śmierć policjanta w Warszawie. Jest komunikat KGP

Foto: PAP/Paweł Supernak

dgk

Chodzi o wczorajsze tragiczne zdarzenie w kamienicy przy ul. Inżynierskiej 6 na warszawskiej Pradze Północ. Policjanci zostali wezwani na interwencję dotyczącą agresywnego mężczyzny. To recydywista, który od kilku lat terroryzował sąsiadów, straszył maczetą, nadużywał alkoholu i narkotyków. Podczas jego zatrzymania jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej, na skutek czego ranny został inny policjant, 35-letni sierżant sztabowy. Pomimo wysiłków lekarzy, nie udało się uratować jego życia. Jak donoszą media, sierżant pracował w policji od dziewięciu lat, osierocił dwójkę dzieci. Z kolei 21-letni funkcjonariusz, z którego broni padł strzał, służy w policji od lipca 2023 r. 

Czytaj więcej

Strzelanina w Warszawie. Podczas interwencji funkcjonariusz śmiertelnie ranił kolegę

Śmierć policjanta: prośba z KGP ws. komentarzy

Komendant główny policji nadinsp. Marek Boroń złożył kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego funkcjonariusza.  „To ogromna tragedia dla całego środowiska policyjnego” - stwierdził.

W niedzielę na X pojawił się komunikat rzeczniczki prasowej Komendanta Głównego Policji insp. Katarzyny Nowak.

„Szanowni Państwo, w związku z tragicznym wydarzeniem, w wyniku którego wczoraj w Warszawie zginął policjant, zwracam się z ogromną prośbą o powstrzymanie się od publicznego wydawania wyroków oraz formułowania opinii na temat przyczyn i okoliczności tej tragedii. Od pierwszych chwil na miejscu obecni byli funkcjonariusze Biura Kontroli KGP, Wydziału Kontroli KSP oraz BSWP. W czynnościach uczestniczył prokurator, który w sprawie wszczął śledztwo. Trwa wyjaśnianie wszystkich okoliczności zdarzenia" - napisała rzeczniczka.

Insp. Nowak podkreśliła, że policjant, z którego broni padł strzał, służbę w policji pełnił od ponad roku, ukończył niezbędne szkolenie i pozytywnie zdał egzaminy. Dodała, że w wyniku podjętej interwencji agresywny mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany.

Już wczoraj do sprawy odniósł się także premier Donald Tusk: "Nie jestem sędzią, nie ja wydam wyrok, ale tak po ludzku wam powiem, że za śmierć policjanta odpowiada nie jego interweniujący kolega, tylko bandzior z maczetą."

Chodzi o wczorajsze tragiczne zdarzenie w kamienicy przy ul. Inżynierskiej 6 na warszawskiej Pradze Północ. Policjanci zostali wezwani na interwencję dotyczącą agresywnego mężczyzny. To recydywista, który od kilku lat terroryzował sąsiadów, straszył maczetą, nadużywał alkoholu i narkotyków. Podczas jego zatrzymania jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej, na skutek czego ranny został inny policjant, 35-letni sierżant sztabowy. Pomimo wysiłków lekarzy, nie udało się uratować jego życia. Jak donoszą media, sierżant pracował w policji od dziewięciu lat, osierocił dwójkę dzieci. Z kolei 21-letni funkcjonariusz, z którego broni padł strzał, służy w policji od lipca 2023 r. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Po co psuć świeżą krew, czyli ostatni tegoroczni absolwenci KSSiP wciąż na lodzie
Nieruchomości
Uchwała wspólnoty musi mieć poparcie większości. Ważne rozstrzygnięcie SN
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Śmierć nastolatek w escape roomie. Jest wyrok