Z przedsiębiorcami o polityce klimatycznej UE

Musimy mocniej walczyć w Brukseli, by unijna polityka klimatyczna uwzględniała interesy polskich firm.

Publikacja: 17.04.2013 00:55

Zasady polityki klimatycznej UE powinny uwzględniać specyfikę poszczególnych krajów, w tym Polski –

Zasady polityki klimatycznej UE powinny uwzględniać specyfikę poszczególnych krajów, w tym Polski – zgodzili się uczestnicy debaty, która odbyła się pod patronatem organizacji Pracodawcy RP.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Aktualna polityka klimatyczna UE może być zabójcza dla krajów Unii Europejskiej. W wyniku działań Brukseli przedsiębiorstwa zaczynają uciekać w inne rejony świata, gdzie nie ma tak wielu ograniczeń – powiedział Andrzej Malinowski, prezydent organizacji Pracodawcy Rzeczpospolitej Polskiej, otwierając debatę „Polityka klimatyczna Unii Europejskiej w dobie kryzysu".

Zaapelował, by krajowa administracja współdziałała z przedsiębiorcami. – Nasz kraj musi mówić głośno i jednym głosem w tej sprawie. Coraz wyraźniej widać, iż europejska polityka klimatyczna wymaga korekty. Ochrona klimatu tak, ale nie za wszelką cenę – zaapelował szef Pracodawców RP.

Współpraca przede wszystkim

Uczestnicy debaty odnieśli się do reform wprowadzanych przez organy Unii Europejskiej, zawartych m.in. w tak zwanym Pakiecie 3 x 20. Dotyczą one zmniejszania emisji CO2, przy jednoczesnym wzroście efektywności energetycznej i rosnącym udziale odnawialnych źródeł energii w ogólnym bilansie.

W czasie zbliżającego się Polskiego Kongresu Gospodarczego polscy przedsiębiorcy chcą wypracować i przedstawić stanowisko m.in. w sprawie polityki klimatycznej. – Mam nadzieję, że strona rządowa wsłucha się w nasz głos i wykorzysta doświadczenia przedsiębiorców w negocjacjach z Brukselą – powiedział Andrzej Malinowski.

Zgodziła się z nim Monika Kradzikiewicz-Schoeneich, dyrektor działu ochrony środowiska PGNiG. – Z globalnego punktu widzenia unijne ograniczenia emisji CO2 nie mają większego znaczenia, generują za to ogromne koszty. Z naszych wyliczeń wynika, że koszt zakupu uprawnień do emisji w latach 2013–2020 przez naszą firmę może wynieść ponad 40 mln euro i to przy naprawdę małej emisji. Warto także podkreślić generującą dodatkowe koszty ogromną liczbę procedur związanych z wprowadzaniem w życie elementów polityki klimatycznej – powiedziała.

Śniadanie z "Rz": „Polityka klimatyczna Unii Europejskiej w dobie kryzysu"

Bazą są stare prognozy

Wiceminister gospodarki Jerzy Pietrewicz podchodzi do działań podejmowanych przez UE w dziedzinie polityki klimatycznej z większym zrozumieniem. – Podstawy tej polityki, na której gruncie dzisiaj bazuje UE, zostały wykreowane około 10 lat temu, a więc w oparciu o uprzednią sytuację bilansową w dziedzinie surowców i według ówczesnego stanu wiedzy. Analizy z tamtego okresu wskazywały na bliski szczyt wydobycia ropy czy ograniczenia związane ze spalaniem węgla. Z takim problemem trzeba było się zmierzyć, w związku z tym wymyślono system, żeby kierować się ku większemu wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii. I w tym kierunku nadal zmierzamy. Dzisiaj sytuacja bilansowa jest inna, ponieważ wykryliśmy gaz łupkowy, oprócz niego jest również ropa łupkowa. W związku z tym przewiduje się, że tzw. szczyt Hubberta (moment maksymalnego wydobycia ropy naftowej – red.) nastąpi nie po 2020 tylko w latach 30. – wyjaśnił wiceminister.

Nie ma zgody na szybkie tempo

Wiceminister poparł ważny postulat przedsiębiorców. – To, z czym się nie zgadzamy jako Ministerstwo Gospodarki, to tempo, w jakim następują zmiany. One postępują zbyt szybko. Mógłby to być płynny proces przezbrojenia technologicznego. Natomiast jeśli przyspieszamy, to zamiast ewolucji mamy do czynienia z wymuszoną restrukturyzacją, i to generuje nadmierne koszty – zaznaczył wiceminister.

– Problem polega na tym, że nie potrafimy jeszcze odpowiednio bronić w Brukseli naszych interesów. Warto uzmysłowić sobie, że kraje tzw. starej Unii są na innym etapie rozwoju niż my i już przeszły modernizację swoich gospodarek, a my nie możemy się z nimi porównywać – powiedział Krzysztof Bolesta, doradca ministra środowiska.

Leszek Juchniewicz, prezes Urzędu Regulacji Energetyki w latach 1997–2007, ocenił, że problem jest nawet poważniejszy. Jego zdaniem jesteśmy nie tylko na innym etapie rozwoju, ale w stosunku do największych gospodarek UE można mówić wręcz o zacofaniu.

– Polityka klimatyczna, owszem, może być narzędziem zmian gospodarczych. Jednak w kwestii ochrony środowiska mamy do czynienia wręcz z rodzajem hipokryzji – kraje starej Unii dawno zdyskontowały już swoje wysokoemisyjne huty, kopalnie, elektrownie czy samochody. Potem dokonały postępu i radykalnie zmniejszyły emisję zanieczyszczeń, a teraz podjęły decyzję, że inne europejskie państwa, nie patrząc na koszty, będą robiły to samo – wyjaśnił.

Gospodarka zawsze na pierwszym miejscu

W opinii Andrzeja Malinowskiego tempo, w którym organy UE wprowadzają zmiany, nie jest głównym problemem. – Ale jest nim fakt, że dążymy do tego, by nasza gospodarka dorównała do poziomu europejskiego, a ciągle rzucane są jej kłody pod nogi. Uważam, że priorytetem całej UE powinien być wzrost gospodarczy, a działania związane z ochroną klimatu powinny być promowane na zasadzie zachęt – wskazał.

Jego zdaniem można wręcz  odnieść wrażenie, że Unia Europejska ma awersję do forsowania wzrostu gospodarczego. – Działania antykryzysowe sprowadzają się do redukcji wydatków. Nikt nie posłuchał się biznesu, który mówi: jeśli masz kłopoty, to próbuj uciekać do przodu.  Bardzo słusznie, że Polska zaskarżyła decyzję o benchmarku (uszczegółowiła ona zasady przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji CO2 w latach 2013–2020 – red.). Przecież wszyscy w UE wiedzą, że podstawą naszej energetyki jest obecnie węgiel – zaznaczył szef Pracodawców RP.

Zaakcentował, że Polska powinna szczególnie mocno akcentować swoje potrzeby. – Oczywiście, że wchodząc do UE, podjęliśmy pewne zobowiązania i powinniśmy je realizować. Dotykamy jednak elementu wrażliwości społecznej. Regulacje mają być dobre, a jednocześnie jak najmniej uciążliwe dla przedsiębiorców i odbiorców indywidualnych. Jeśli wprowadzilibyśmy unijne rozwiązania w proponowanym kształcie, niezbędne byłyby działania osłonowe, które obciążyłyby budżet państwa i przedsiębiorców – wskazał Andrzej Malinowski.

Dodał, że polska administracja powinna stanąć po stronie polskiej gospodarki. – Powinniśmy forsować koncepcję wdrożenia podejścia elastycznego do miksu energetycznego, który uwzględniałby potrzeby i specyfikę poszczególnych członków Unii. Priorytetem wszystkich krajów członkowskich powinien być wzrost gospodarczy i wdrażanie takich mechanizmów, które uwzględniałyby interesy poszczególnych członków UE – dodał. Krzysztof Bolesta przypomniał, że UE rozpocznie niedługo rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi o strefie wolnego handlu. – Jeśli spojrzymy na ceny gazu w Stanach Zjednoczonych, to jasno widać, w którym kierunku przedsiębiorcy będą uciekać, jeśli nie zaprojektujemy odpowiednio polityki klimatyczno-energetycznej – wskazał. Krzysztof Bolesta zadeklarował, że rząd nawołuje w Brukseli do zrównoważonej polityki klimatycznej, starając się jednocześnie o budowę grupy sojuszników, m.in. w ramach Grupy Wyszehradzkiej.

Troska o stabilne prawo

Jednocześnie w Polsce od dłuższego czasu oczekiwane są przepisy dla energetyki odnawialnej. Opóźnienia rodzą niepewność, zarówno dla branży OZE, jak i wszystkich przedsiębiorców. – Jeśli spytamy przedsiębiorców, co im doskwiera, to często usłyszymy, że ten niemal wszechobecny w Polsce niedookreślony stan prawny i niepewność inwestycyjna. Nie ustanowimy prawa doskonałego, i tak będzie ono wielokrotnie nowelizowane. Więc załatwiajmy sprawy proste nie tylko w  prosty sposób, ale przede wszystkim szybko – podsumował Leszek Juchniewicz.

Pracując nad skuteczną platformą debaty na temat wyzwań, z którymi mierzą się przedsiębiorcy, Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej organizują Polski Kongres Gospodarczy 2013. Odbędzie się on w dniach 23-24 kwietnia w Warszawie, w Biznes Klubie Stadionu Narodowego. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Prezydent RP Bronisław Komorowski. Na podstawie wniosków z obrad Kongres uchwali rekomendacje. W oparciu o ich treść Fundacja „Polski Kongres Gospodarczy" opracuje raporty analityczne, zawierające propozycje rozwiązań i zalecenia dla firm, jak i dla organów publicznych.

Aktualna polityka klimatyczna UE może być zabójcza dla krajów Unii Europejskiej. W wyniku działań Brukseli przedsiębiorstwa zaczynają uciekać w inne rejony świata, gdzie nie ma tak wielu ograniczeń – powiedział Andrzej Malinowski, prezydent organizacji Pracodawcy Rzeczpospolitej Polskiej, otwierając debatę „Polityka klimatyczna Unii Europejskiej w dobie kryzysu".

Zaapelował, by krajowa administracja współdziałała z przedsiębiorcami. – Nasz kraj musi mówić głośno i jednym głosem w tej sprawie. Coraz wyraźniej widać, iż europejska polityka klimatyczna wymaga korekty. Ochrona klimatu tak, ale nie za wszelką cenę – zaapelował szef Pracodawców RP.

Pozostało 92% artykułu
Finanse
HSBC kończy zarabiać w Rosji. Nie chciał, ale musiał
Finanse
Rząd deklaruje bliski koniec prac nad podwyżką zasiłku pogrzebowego
Finanse
Utrudnienia dla klientów banków. Komunikaty wydały m.in. PKO BP, ING i mBank
Finanse
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Finanse
Pieniądze z rezerwy emerytalnej nie wystarczą nawet na trzy miesiące