Lektor ****

Film Stephena Daldry’ego jest adaptacją bestsellerowej powieści Bernharda Schlinka. Z pozoru wydaje się historią inicjacji seksualnej nastolatka, która odcisnęła się dramatycznym piętnem na jego życiu.

Publikacja: 12.03.2009 13:32

Kate Winslet fantastycznie poradziła sobie z piekielnie trudną rolą zbrodniarki. Zasłużony Oscar

Kate Winslet fantastycznie poradziła sobie z piekielnie trudną rolą zbrodniarki. Zasłużony Oscar

Foto: kino świat

Koniec lat 50. w Berlinie. Wątły i chorowity Michael przypadkowo spotyka Hannę Schmitz (Oscar dla Kate Winslet). Tak zaczyna się osobliwa relacja 15-latka i starszej od niego o ponad 20 lat tramwajowej konduktorki. Mają romans. Ona odkrywa przed nim świat seksu. Dzięki niej Michael poznaje, czym jest miłość.

Hanna nie domaga się w zamian czułości, ciepła. Jest dziwnie zimna i wycofana. Żąda jedynie, by chłopak przy każdym spotkaniu czytał jej na głos książki, które przerabia na lekcjach w szkole. Traktuje go jak podwładnego, któremu wydaje rozkazy. Gdy widz jest już przekonany, że ogląda melodramat o dojrzewaniu i trudnej miłości, następuje wolta. Hanna znika.

Mija kilka lat. Michael jest już studentem prawa na uniwersytecie w Heidelbergu. Pewnego dnia – w ramach praktyk – obserwuje proces sądowy nazistowskich zbrodniarzy. Na ławie oskarżonych zasiada Hanna, która podczas wojny była strażniczką w obozie dla kobiet i nadzorowała transporty więźniarek do Oświęcimia.

Michael próbuje zrozumieć, jak to możliwe, że osoba, którą pokochał, okazała się katem. A w dodatku nadal go fascynuje. Nie potrafi jej potępić, uznać za wcielenie czystego zła, choć zarazem coś go od niej odpycha.

Odtąd nawet jako dorosły mężczyzna (Fiennes) zmaga się z przygniatającym poczuciem winy. Relacja z Hanną uwikłała go w mroczną przeszłość wojenną Niemiec. Czuje się odpowiedzialny za zbrodnie starszego pokolenia. Próbuje zrozumieć, jak doszło do tragedii Holokaustu, ale jej istota ciągle mu się wymyka.

Tak jest również z „Lektorem” Daldry’ego. Nie sposób ten film zaszufladkować. Jest pełen ukrytych sensów, znaczeń i gęstej psychologii. Porusza mnóstwo tematów, żadnego z nich nie upraszcza, ani nie feruje jednoznacznych wyroków, co jest zasługą świetnego scenariusza Davida Hare’a.

Traumatyczna historia miłosna przeobraża się w dramat o zmaganiu się z dziedzictwem II wojny światowej. Film o ofiarach nazistowskich zbrodni płynnie łączy się z wnikliwym portretem osobowości kata (Hanna). Pojawiają się fascynujące pytania o motywy popełniania zbrodni, ale także o sens i sposób wymierzania kary. O rolę literatury – i sztuki w ogóle – w uporaniu się z traumą Zagłady.

Kate Winslet fantastycznie poradziła sobie z piekielnie trudną rolą zbrodniarki. Pozwala widzowi wniknąć w jej psychikę, ale nie wywołuje uczucia litości lub sympatii.

[i]USA, Niemcy 2008, reż. Stephen Daldry, wyk. Kate Winslet, Ralph Fiennes, David Kross [/i]

Koniec lat 50. w Berlinie. Wątły i chorowity Michael przypadkowo spotyka Hannę Schmitz (Oscar dla Kate Winslet). Tak zaczyna się osobliwa relacja 15-latka i starszej od niego o ponad 20 lat tramwajowej konduktorki. Mają romans. Ona odkrywa przed nim świat seksu. Dzięki niej Michael poznaje, czym jest miłość.

Hanna nie domaga się w zamian czułości, ciepła. Jest dziwnie zimna i wycofana. Żąda jedynie, by chłopak przy każdym spotkaniu czytał jej na głos książki, które przerabia na lekcjach w szkole. Traktuje go jak podwładnego, któremu wydaje rozkazy. Gdy widz jest już przekonany, że ogląda melodramat o dojrzewaniu i trudnej miłości, następuje wolta. Hanna znika.

Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP