Noc Rubena Ostlunda

Europejskie Nagrody Filmowe dla najlepszego filmu, za reżyserię, scenariusz i rolę męską dla „W trójkącie”. Paweł Mykietyn z nagrodą za muzykę do „IO”

Publikacja: 11.12.2022 13:05

Noc Rubena Ostlunda

Foto: AFP

Luksusowy statek wycieczkowy. Na pokładzie bardzo bogaci ludzie. Od rosyjskiego oligarchy z żoną i kochanką czy brytyjskich handlarzy bronią zaczynając, na sławach modelingu kończąc. I załoga, gotowa spełnić każdą zachciankę pasażerów. W czasie burzy statek tonie, jego pokład zalewa obrzydliwa fala wymiocin i fekaliów. Garstka, która przeżywa ląduje na wyspie, jak się wydaje, bezludnej, gdzie całkowicie zmienia się społeczna hierarchia. Tylko sprzątaczka potrafi dać sobie radę w ciężkich warunkach. I wykorzysta to, podporządkowując sobie grupkę niedawnych gości. „Trójkąt śmierci” to mocna satyra społeczna. Reżyser Ruben Ostlund powołuje się na Bunuela, którego uwielbia i rzeczywiście w czasie projekcji można pomyśleć o jego „Aniele zagłady”. Ja przyznaję, że nie jestem entuzjastką tego filmu. Dla mnie szyty on jest zbyt grubymi nićmi. Nie ma w sobie finezji choćby poprzedniego obrazu Ostlunda „The Square”.

Ale to właśnie „W trójkącie” jest wielkim wygranym tegorocznej edycji Europejskich Nagród Filmowych. Akademicy uznali go za najlepszy obraz roku. Ruben Ostlund dostał nagrodę za najlepszą reżyserię i scenariusz, a grający rosyjskiego oligarchę Chorwat Zlatko Buric – nagrodę za najlepszą  rolę męską.

Odbierając statuetkę producent Philippe Bober podkreślił, że w przeciwieństwie do przemysłu za oceanem, w Europie kino wciąż należy do artystów, zaś Ostlund zadedykował swoje nagrody Charbli Dean – aktorce, która zmarła w sierpniu tego roku, w wieku 32 lat.

Członkowie Europejskiej Akademii Filmowej już wybierając filmy w pierwszym etapie dali znać, że w tym roku będą liczyły się obrazy o mocnym przesłaniu społecznym. Poza „W trójkącie” miały przecież nominacje „Alcarras” Carli Simon o katalońskiej rodzinie, której życie zmienia się, gdy jej ziemię chce przejąć duży przedsiębiorca i „Holy Spider” Ali Abbasiego o dziennikarce prowadzącej w Iranie śledztwo w sprawie seryjnych morderstw. Trochę żal, że wśród tych społecznych obrazów całkowicie przepadła „Bliskość” - piękna, delikatna opowieść Lucasa Dhonta o inności, przyjaźni, presji otoczenia, bólu odrzucenia.

Czytaj więcej

Nagroda dla Pawła Mykietyna

Ostatni z nominowanych filmów „Corsage” Marie Kreutzer o jednym roku z życia kończącej 40 lat  austriackiej cesarzowej Elżbiety, przyniósł nagrodę aktorską Vicky Krieps, która na scenie powiedziała: „Chcę  zadedykować tę nagrodę wszystkim kobietom, które powinny być dostrzeżone  i usłyszane, które muszą się wyleczyć z głębokich ran, noszonych przez pokolenia”.

Pięknie też zabrzmiał głos kobiet, gdy Margaretha von Trotta odbierała nagrodę za osiągnięcia życia z rąk przewodniczącej Europejskiej Akademii Filmowej Agnieszki Holland. Dwie zaprzyjaźnione reżyserki, które przed laty dość samotnie wykuwały sobie miejsce w męskim kinie, teraz uścisnęły się na scenie z prawdziwą serdecznością. Inne nagrody indywidualne odenrali „Elia Suleiman oraz Marco Bellocchio.

W kategorii filmu dokumentalnego wygrał film „Mariupol 2”. W 2016 roku litewski reżyser Mantas Kvedaravicius dokumentował wojnę w obwodzie donieckim. W 2022 roku wrócił do ludzi, których znał, z którymi przez kilka lat utrzymywał kontakt. Zginął na początku kwietnia od rosyjskiej kuli, w czasie ewakuacji z Mariulopola. Miał 45 lat. Jego partnerka Hanna Bilobrova  ocaliła materiał, który nagrał i zmontowała z niego 105-minutowy film o garstce mieszkańców Mariupola, którzy żyją w zdewastowanym kościele, wśród gruzu i ruin. W miejscu, w którym życia już prawie nie ma. Nagrodę odebrała córka reżysera.

W czasie gali, która odbyła się w tym roku w Reykjaviku, wracała groza wojny w Ukrainie. Nagrodę dla producentów przyznano zbiorowo filmowcom ukraińskim. W specjalnie przygotowanym materiale mówili oni: „Od marca tego roku jestem w armii, jednocześnie próbuję skończyć filmy”... „Wkładamy dużo wysiłku, by zachować naszą tożsamość”... „Bronimy nie tylko naszej kultury, bronimy całej europejskiej kultury”... Kamera pokazała mężczyznę, który rozwinął żółto-niebieski materiał z napisem „Free Maksym Butkevych” - domagając się uwolnienia ukraińskiego dziennikarza, zatrzymany przez Rosjan w czerwcu, oskarżony o nazizm i działalność wywrotową. W tej kategorii nominowany był „Film balkonowy” Pawła Łozińskiego. Wspaniała opowieść o ludziach i dzisiejszej Polsce nie mogła jednak pokonać „Mariupola 2”.

Trochę też żal, że nie przebił się przez blok Ostlunda Jerzy Skolimowski. „IO” 84-letniego artysty to wspaniały film, w którym w losach osiołka odbija się obraz dzisiejszej Polski i Europy. Nowoczesny i młody obraz docenili studenci europejskich uniwersytetów przyznając mu swoją nagrodę. Ze statuetką wyjechał też z Reykjaviku Paweł Mykietyn, autor muzyki do tego filmu.

W kategorii najlepszego debiutu wygrało „Ciałko” Laury Samani. Nominację miała tu Aleksandra Terpińska za „Innych ludzi”.

Pod kierownictwem Agnieszki Holland Europejska Akademia coraz szerzej patrzy na sprawy Europy i planety. W tym roku do Komisji Europejskiej  trafiła pierwsza nagroda zrównoważonego rozwoju za Zielony Ład.

Następna gala Europesjkich Nagród filmowych odbędzie się za rok, w Berlinie.

Luksusowy statek wycieczkowy. Na pokładzie bardzo bogaci ludzie. Od rosyjskiego oligarchy z żoną i kochanką czy brytyjskich handlarzy bronią zaczynając, na sławach modelingu kończąc. I załoga, gotowa spełnić każdą zachciankę pasażerów. W czasie burzy statek tonie, jego pokład zalewa obrzydliwa fala wymiocin i fekaliów. Garstka, która przeżywa ląduje na wyspie, jak się wydaje, bezludnej, gdzie całkowicie zmienia się społeczna hierarchia. Tylko sprzątaczka potrafi dać sobie radę w ciężkich warunkach. I wykorzysta to, podporządkowując sobie grupkę niedawnych gości. „Trójkąt śmierci” to mocna satyra społeczna. Reżyser Ruben Ostlund powołuje się na Bunuela, którego uwielbia i rzeczywiście w czasie projekcji można pomyśleć o jego „Aniele zagłady”. Ja przyznaję, że nie jestem entuzjastką tego filmu. Dla mnie szyty on jest zbyt grubymi nićmi. Nie ma w sobie finezji choćby poprzedniego obrazu Ostlunda „The Square”.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Film
Słaby Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Złote Lwy dla Agnieszki Holland
Film
Platynowe Lwy dla Wojciecha Marczewskiego
Film
Festiwal filmowy w Gdyni. Znamy laureata Złotych Lwów