Reżyser z karabinem

Ołeh Sencow, który w 2019 roku został wypuszczony w rosyjskiego łagru, broni ojczyzny.

Publikacja: 04.03.2022 13:57

Oleg Sencow

Oleg Sencow

Foto: AFP

Świat obiegło ostatnio jego zdjęcie w żołnierskiej kurtce, z karabinem. Oleh Sencow napisał też list, który krąży w Internecie:

„Nazywam się Oleh Sencow. Jestem ukraińskim reżyserem filmowym. W 2014 roku zostałem bezprawnie uwięziony w Rosji i skazany na 20 lat więzienia za walkę z reżimem Putina i protest przeciw aneksji Krymu. Wtedy wspierali mnie wszyscy przedstawiciele przemysłu filmowego. Jestem za to bardzo wdzięczny. Teraz proszę Was o wsparcie mojego kraju.

Film, który nakręciłem zaraz po wyjściu z rosyjskiego łagru, wszedł na ekrany ukraińskich kin dwa tygodnie temu. Ja od tygodnia stoję w okopach jako uczestnik obrony terytorialnej Kijowa wchodzącej w skład Sił Zbrojnych Ukrainy. Życie zmieniło się w jednej chwili, wraz ze zrzuceniem pierwszej bomby na terytorium Ukrainy. Wszystko, co wiedzieliśmy o inwazji Hitlera, znów stało się rzeczywistością.

Moja ojczyzna jest bezlitośnie ostrzeliwana z lądu, morza i powietrza. Rosyjskie bomby spadają na ukraińskie dzieci. Miliony siedzą w schronach przeciwbombowych. Miliony cierpią z powodu zimna i braku jedzenia. Mój kraj jest zrujnowany, ale nasz duch jest silny. Będziemy walczyć do naszego zwycięstwa”.

Dalej reżyser prosi o wspacie swojej Ojczyzny. Zwraca się do „intelektualistów i artystów, którzy sprzeciwiają się krwawemu reżimowi Putina”. Do ludzi, „którzy cenią ludzkie życie ponad wszystko”.

Popiera apel Ukraińskiej Akademii Filmowej, prosi o wsparcie bojkotu rosyjskiej kinematografii, o który wystąpila Ukraińska Akademia Filmowa. I kończy: „Bądź z Ukrainą! Razem powstrzymamy Putina!”

Oleh Sencow to wyjątkowa postać w ukraińskiej kulturze. Urodzony w Symferopolu w 1976 roku artysta zrobił dwa krótkie filmy, a w 2011 roku zadebiutował w fabule obrazem „Gracz” o chłopcu z małego ukraińskiego miasteczka, który większość czasu spędza grając w komputerowe gry. W 2014 roku był aktywnym uczestnikiem kijowskiego Majdanu. Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa zatrzymała go 11 maja. Zarzucono mu, że razem z Ołeksandrem Kolczenką zorganizował grupę, która miała przeprowadzać ataki na terenie anektowanego Krymu. Potem świat obiegły zdjęcia z procesu, który odbył się w 2015 roku. Sencow siedział w klatce, za szkłem, jak najgroźniejszy przestępca. Odwołał na sali sądowej zeznania, w których pod wpływem tortur przyznał się w śledztwie do winy. Został i tak skazany na 20 lat więzienia. Niedługo potem, w listopadzie 2015 roku Sąd Najwyższy w Moskwie utrzymał wyrok w mocy.

Oleg Sencow trafił do obozów na Syberii. W 2017 roku został przeniesiony z kolonii karnej we wschodniej Jakucji na daleką północ, do Workuty – miasta, które leży 160 km od koła podbiegunowego. Ludzie kina, artyści upominali się o niego od początku, od chwili jego aresztowania. Podczas wielkich festiwali filmowych, podczas kolejnych spotkań Europejskiej Akademii Filmowej. Powstał nawet film dokumentalny „Uwolnić Olega Sencowa”, współprodukowany przez polską firmę Message Film. Władimir Putin nie zgadzał się na ułaskawienie, choć był też o nie proszony przez część środowiska filmowego Rosji. Ostatecznie Sencow wyszedł na wolność w 2019 roku, podczas wymiany więźniów.

Jeszcze w trakcie pobytu w łagrze, przy pomocy przyjaciół zrealizował film „Numery” o mechanizmach dyktatury i rewolucji. W ubiegłym roku pokazał „Nosorożca” - opowieść o młodym mężczyźnie, który trafia do przestępczego świata. Oba filmy były współprodukowane przez Apple Film Production Dariusza Jabłońskiego.

Dziś zdjęcie artysty z karabinem w ręku robi ogromne wrażenie. Sencow w swej walce o ojczyznę jest konsekwentny.

Świat obiegło ostatnio jego zdjęcie w żołnierskiej kurtce, z karabinem. Oleh Sencow napisał też list, który krąży w Internecie:

„Nazywam się Oleh Sencow. Jestem ukraińskim reżyserem filmowym. W 2014 roku zostałem bezprawnie uwięziony w Rosji i skazany na 20 lat więzienia za walkę z reżimem Putina i protest przeciw aneksji Krymu. Wtedy wspierali mnie wszyscy przedstawiciele przemysłu filmowego. Jestem za to bardzo wdzięczny. Teraz proszę Was o wsparcie mojego kraju.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
„Zamach na papieża”. Władysław Pasikowski kręci nowy film z Bogusławem Lindą
Film
Rekomendacje filmowe: "Another End" i "Substancja" w kinach. Dlaczego warto zobaczyć te filmy?
Film
„Blitz” otworzy tegoroczny festiwal EnergaCAMERIMAGE
Film
Polski kandydat do Oscara wybrany. Jaki film powalczy o nominację?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Film
"Bokser" Netflixa. Powyżej i poniżej pasa