Świat obiegło ostatnio jego zdjęcie w żołnierskiej kurtce, z karabinem. Oleh Sencow napisał też list, który krąży w Internecie:
„Nazywam się Oleh Sencow. Jestem ukraińskim reżyserem filmowym. W 2014 roku zostałem bezprawnie uwięziony w Rosji i skazany na 20 lat więzienia za walkę z reżimem Putina i protest przeciw aneksji Krymu. Wtedy wspierali mnie wszyscy przedstawiciele przemysłu filmowego. Jestem za to bardzo wdzięczny. Teraz proszę Was o wsparcie mojego kraju.
Film, który nakręciłem zaraz po wyjściu z rosyjskiego łagru, wszedł na ekrany ukraińskich kin dwa tygodnie temu. Ja od tygodnia stoję w okopach jako uczestnik obrony terytorialnej Kijowa wchodzącej w skład Sił Zbrojnych Ukrainy. Życie zmieniło się w jednej chwili, wraz ze zrzuceniem pierwszej bomby na terytorium Ukrainy. Wszystko, co wiedzieliśmy o inwazji Hitlera, znów stało się rzeczywistością.
Moja ojczyzna jest bezlitośnie ostrzeliwana z lądu, morza i powietrza. Rosyjskie bomby spadają na ukraińskie dzieci. Miliony siedzą w schronach przeciwbombowych. Miliony cierpią z powodu zimna i braku jedzenia. Mój kraj jest zrujnowany, ale nasz duch jest silny. Będziemy walczyć do naszego zwycięstwa”.
Dalej reżyser prosi o wspacie swojej Ojczyzny. Zwraca się do „intelektualistów i artystów, którzy sprzeciwiają się krwawemu reżimowi Putina”. Do ludzi, „którzy cenią ludzkie życie ponad wszystko”.