Pielgrzymi przybywający do Jerozolimy tu z najdalszych zakątków Ziemi doświadczają nieraz tak ekstremalnych przeżyć, że trafiają do kliniki psychiatrycznej dla turystów. Rocznie – to około stu osób. W kartotece znajdują się karty chorobowe proroków i mesjaszy, jeden z najsłynniejszych pacjentów uznał, że jest Samsonem...
Wielu uważało, a niektórzy nadal uważają Jerozolimę za centrum całego świata. Niewątpliwie jest dziś największym miastem Izraela, miejscem właśnie proroków, królów, mesjaszy, bo to najświętsze miejsce na naszym globie.
Na przestrzeni wieków wielokrotnie była zdobywana, niszczona i znów odbudowywana. Autorzy amerykańskiego filmu próbują w telegraficznym skrócie opowiedzieć o burzliwej przeszłości miasta, jego historycznych zabytkach i zagmatwanej teraźniejszości.
Jednym z najważniejszych miejsc kultu Jerozolimy jest Bazylika Grobu Świętego. Podzieliły się nią cztery chrześcijańskie wyznania: kościół katolicki, ormiański, koptyjski i grekoprawosławny. Dla Abisyńczyków, którzy - jak twierdzą - dawno temu mieli też prawo do Bazyliki, w świątyni zabrakło miejsca. Posadzki są w świątyni wspólne, marmur – należy do katolików, kolumny – do trzech wyznań, ale za to jeden z filarów - w połowie stanowi własność katolików, w połowie – grekoprawosławnych.
Jerozolimskie życie rozedrgane jest nie tylko religijnymi emocjami, ciągłymi niepokojami wojennymi, niepewnością jutra, ale też setkami barw i zapachów – różnorodnością ludzkiego tłumu przetaczającego się przez to miasto.