Obraz Wajdy o zbrodni katyńskiej miał swoją światową prapremierę w czasie festiwalu berlińskiego w 2008 roku, na projekcję przyszła wówczas kanclerz Niemiec Angela Merkel. Niedługo potem dostał nominację do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego.
W ciągu ubiegłego roku został zakupiony przez dystrybutorów z większości krajów świata, choć nie wszędzie bez problemów trafiał do kin. Nie mieli szansy obejrzeć go Rosjanie, choć licencja zobowiązywała dystrybutora do wprowadzenia filmu na ekrany do końca roku 2008. Kłopoty miał także włoski dystrybutor. Jednak po interwencji ministra kultury Sandro Bondiego „Katyń” został pokazany na festiwalu w Wenecji, a Berlusconi płytę DVD z tym tytułem podarował wszystkim członkom swojej partii.
Dziś „Katyń” przeżywa nową falę zainteresowania. – Od poniedziałku zwracają się do nas placówki dyplomatyczne z całego świata i stacje telewizyjne – mówi rzecznik prasowy TVP Stanisław Wojtera. – Proszą o pomoc w zorganizowaniu pokazu filmu lub emisji w kanałach telewizyjnych.
– Staramy się wszystkim pomóc – dodaje Agata Chłopek z Biura Wymiany Krajowej i Międzynarodowej TVP. – Prośby placówek załatwiamy od ręki. Umowy z telewizjami też podpisujemy bardzo szybko albo kontaktujemy przedstawicieli zagranicznych stacji z ich rodzimymi dystrybutorami, którzy mają zakupione licencje.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że za prawo do pokazania filmu w placówce dyplomatycznej TVP pobiera 150 euro, a komercyjni kupujący (np. telewizje) płacą za możliwość pokazania filmu 1,5 tys. euro.