Italianiec ****

Scenariusz dla tego wielokrotnie nagradzanego filmu (zdobył m.in. poznańskie Złote Koziołki oraz dwie nagrody w Berlinie) napisało samo życie.

Publikacja: 05.02.2009 03:54

Wania Sołncew przechodzi twardą szkołę życia

Wania Sołncew przechodzi twardą szkołę życia

Foto: VIVARTO

Mały wychowanek rosyjskiego domu dziecka nauczył się czytać i pisać, a potem uciekł z placówki, by odnaleźć matkę. Artykuł ukazał się w „Komsomolskiej Prawdzie” i zainspirował Andrieja Krawczuka, który miał już na koncie dokument o dzieciach z sierocińca.

Tak powstała dickensowska opowieść o harcie ducha i uporze, dzięki któremu spełniają się marzenia sześcioletniego Wani (Kola Spiridonow).

Chłopca chce adoptować włoska para, ale ten się obawia, że prawdziwa matka już nigdy go nie odnajdzie, i rusza na jej poszukiwania.

Krawczuk kreśli realia sierocińca bez sentymentów. Dyrektor to prostoduszny alkoholik, a adopcyjny biznes prowadzi Madam (Maria Kuzniecowa) zarabiająca na nim tysiące euro. Dom dziecka oferuje właściwie tylko łóżka, więc pieniądze na jedzenie i ubranie starsze dzieci zdobywają, jak się da: pracą lub prostytucją.

Po ucieczce Wania przekonuje się, że i Rosja to nie bajka. Ale to prawdziwy „maładiec” i doprowadza swój plan do końca. Co prawda nie musi szukać matki specjalnie daleko. Ale podróż koleją, a potem przeszukiwanie obcego miasta na własną rękę to dla takiego malucha jak wyprawa na księżyc.

W tym filmie i dzieci, i dorośli grają tu jak z nut. A opowieść na długo zostaje w pamięci. Tak wzruszać potrafi tylko dobre rosyjskie kino.

[i]Rosja 2005, reż. Andriej Krawczuk, wyk. Kola Spiridonow, Maria Kuzniecowa, Nikołaj Reutow, Jurij Ickow[/i]

Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP