Niewinni czarodzieje po cyfrowej rekonstrukcji znów w kinach

– Uważałem go za swój nieudany film. Więcej, nie lubiłem go – mówi o „Niewinnych czarodziejach" Andrzej Wajda.

Publikacja: 14.06.2011 14:56

Niewinni czarodzieje po cyfrowej rekonstrukcji znów w kinach

Foto: EAST NEWS

– Wydawało mi się, że bohater grany przez Tadeusza Łomnickiego jest zanadto wykreowany, dialogi są zbyt literackie, że nie jest to kino, do którego jestem przeznaczony. Ale teraz, po 50 latach, zobaczyłem film ponownie. Wróciły wspomnienia...

Premiera odrestaurowanych cyfrowo „Niewinnych czarodziejów" odbyła się wczoraj w kinie Kultura. Od dziś, przez trzy dni, o godz. 19 w sali Rejs organizowane są biletowane pokazy. Dzięki nim kultowy portret „clubbingu" przełomu lat 50. i 60. przedstawi się szerszej publiczności w nowej odsłonie – z przywróconymi do świetności obrazem i dźwiękiem.

Na ekranie pojawiają się znane postaci Warszawy końca lat 50.: Krzysztof Komeda, Andrzej Trzaskowski, Roman Polański, Zbigniew Cybulski i Jerzy Skolimowski (jako bokser). Przypomną się modne miejsca: kluby Stodoła i Largacil, hala Gwardii, a także elektryzująca młodzież tamtych lat muzyka – jazz.

„Niewinni czarodzieje", którzy trwają w świadomości dzisiejszych młodych ludzi m.in. za sprawą organizowanego od kilku lat w Warszawie festiwalu, nie byli wcale postrzegani jako „niewinni". Mimo braku akcentów politycznych obraz zaniepokoił władzę.

– Paradoksalnie miał większe kłopoty niż moje filmy autentycznie zaangażowane – wspomina reżyser.

Oburzenie wywołała m.in. scena, w której bohater... zdejmuje but i palcem stopy uruchamia gramofon. – Dla przedstawicieli ówczesnej władzy, z jej rozumieniem świata i życia, technika była świętością, którą zszargałem. Musiałem to wyciąć – wspomina Wajda.

Świat pokazany na ekranie i bohaterowie, którzy nie stawali do nowych czynów, tylko snuli się po ulicach i klubach, mówili wiersze i grali amerykańską muzykę, budził obawy. Dziś „Niewinni czarodzieje" to przede wszystkim cenne świadectwo epoki, ale też urokliwa, nostalgiczna podróż w czasie.

– Wydawało mi się, że bohater grany przez Tadeusza Łomnickiego jest zanadto wykreowany, dialogi są zbyt literackie, że nie jest to kino, do którego jestem przeznaczony. Ale teraz, po 50 latach, zobaczyłem film ponownie. Wróciły wspomnienia...

Premiera odrestaurowanych cyfrowo „Niewinnych czarodziejów" odbyła się wczoraj w kinie Kultura. Od dziś, przez trzy dni, o godz. 19 w sali Rejs organizowane są biletowane pokazy. Dzięki nim kultowy portret „clubbingu" przełomu lat 50. i 60. przedstawi się szerszej publiczności w nowej odsłonie – z przywróconymi do świetności obrazem i dźwiękiem.

Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP