– Nie licząc Dalekiego Wschodu, to właśnie kraje afrykańskie będą tymi, do których powinniśmy zanotować w tym roku największy wzrost eksportu – przewiduje dla „Rz" Magdalena Szabłowska, dyrektor wydziału handlu zagranicznego Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita.
W 2013 roku firma ta wysłała pierwsze znaczące partie towaru do m.in. Kamerunu, Ghany i Mauretanii. Były to m.in. mleko UHT, mleka smakowe i serwatka.
– Rynek unijny jest już nasycony i trudno na nim osiągnąć znaczące wzrosty sprzedaży, dlatego szukamy okazji, aby zwiększać eksport do krajów trzecich, m.in. w Afryce – mówi Magdalena Szabłowska.
Zdaniem ekonomistów Banku BGŻ nasza żywność jest jednym z produktów, który ma szanse mocniej zaistnieć na rynku afrykańskim. Duży potencjał mają szczególnie produkty z mleka i drób. Dla przykładu – po 11 miesiącach 2013 roku Benin zajmował dziewiąte miejsce wśród największych rynków eksportowych naszego drobiu. Wartość sprzedaży do tego kraju sięgnęła 25,4 mln euro.
Teraz udział Afryki w polskim eksporcie jest niewielki. Według ostatnich danych GUS w ciągu 11 miesięcy 2013 roku sprzedaliśmy tam towary za ok. 1,46 mld euro. W całym ubiegłym roku wartość polskiego eksportu wyniosła 153 mld euro. Bank BGŻ szacuje, że z tego na żywność przypada niespełna 19 proc.