Michał Kuczmierowski bez listu żelaznego

Polski sąd odmówił listu żelaznego byłemu prezesowi RARS i jest to ostateczna decyzja. Jego powrót do kraju zależy już tylko od brytyjskiego sądu, a to może potrwać.

Publikacja: 12.03.2025 04:42

Michał Kuczmierowski

Michał Kuczmierowski

Foto: PAP/Marcin Obara

Były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski (zgadza się na podawanie pełnego nazwiska), nie przyjedzie szybko do kraju i nie będzie odpowiadał z wolnej stopy. Starania jego obrońców o przyznanie mu listu żelaznego, który pozwoliłby wrócić mu z Wielkiej Brytanii z gwarancją pozostania na wolności, zakończyły się fiaskiem.

Po trwającej kilka godzin naradzie, Sąd Apelacyjny w Warszawie we wtorek rozpoznał zażalenie obrońców Kuczmierowskiego i podjął niekorzystną dla niego decyzję.

– Sąd uznał, że okoliczności, które legły u podstaw zastosowania wobec mojego klienta tymczasowego aresztowania, są nadal aktualne, a przed brytyjskim sądem toczy się wobec niego procedura ekstradycyjna. Odmówił wydania listu żelaznego i jest to rozstrzygnięcie kończące sprawę – mówi „Rzeczpospolitej” mec. Luka Szaranowicz, jeden z trzech polskich obrońców byłego szefa RARS.

Sąd przyznał, że sprzeciw prokuratora nie ma charakteru wiążącego, jednak merytorycznie rozpoznając zażalenie obrony, podzielił opinię, że wniosek jest niezasadny. Jak były szef rządowej agencji zareagował na odmowę? – Przyjął informację o takim rozstrzygnięciu do wiadomości, czeka na ruch brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości – dodaje mec. Szaranowicz.

Czytaj więcej

Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora

Michał Kuczmierowski do Londynu wyjechał latem ubiegłego roku, jak twierdzi, „w poszukiwaniu pracy”. Został zatrzymany w Wielkiej Brytanii 2 września i kilka miesięcy spędził w tamtejszym areszcie. Wyszedł z niego dopiero w końcu stycznia tego roku, za bardzo wysoką kaucją. Polska prokuratura była przeciwna wyjściu Kuczmierowskiego z aresztu, tak jak brytyjski prokurator. Sąd w Londynie zwolnił go z aresztu, ale obwarował to serią restrykcji. Ma on zakaz opuszczania Wielkiej Brytanii (zatrzymany paszport), musi być przez całą dobę pod telefonem i odbierać każde połączenie z sądu – również nocą. Sąd nałożył na niego również ograniczenia dotyczące obszaru przemieszczania się, które sprowadzają się do przebywania pod zaakceptowanym przez sąd adresem. Według TVN 24, które powołuje się na informacje z biura sądu magistrackiego w Londynie, Kuczmierowski musi się stawiać w komisariacie w Hounslow między godz. 16 a 20 każdego dnia, oraz przestrzegać „godziny policyjnej między godz. 23 a 5, która będzie monitorowana elektronicznie”.

Czytaj więcej

Ekstradycja Michała K. odsuwa się w czasie. Możliwe, że wróci za trzy lata

Proces ekstradycyjny byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych ma się odbyć w Londynie dopiero w lipcu. Nie ma pewności, że już wtedy zapadnie decyzja o jego wydaniu Polsce. Cała procedura może potrwać nawet trzy lata – o czym, jak pisaliśmy, ostrzegała brytyjska prawniczka Michała Kuczmierowskiego, a pismo z tą informacją od niej wpłynęło do polskiego sądu, który zajmował się kwestią listu żelaznego. Na obecnym etapie Kuczmierowskiego broni brytyjska prawniczka Katy Smart mająca „szczególne doświadczenie w zwalczaniu wniosków o ekstradycję o podłożu politycznym”.

Prokuratura zarzuca byłemu szefowi RARS udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, za co grozi do dziesięciu lat więzienia. Zarzuty ma także Paweł Sz., twórca marki Red is Bad (przebywał w polskim areszcie, wyszedł w lutym po wpłaceniu poręczenia). Sąd odmówił mu listu żelaznego, ale dlatego, że uznał, iż nie zapewniłby on prawidłowego toku postępowania. 

Były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski (zgadza się na podawanie pełnego nazwiska), nie przyjedzie szybko do kraju i nie będzie odpowiadał z wolnej stopy. Starania jego obrońców o przyznanie mu listu żelaznego, który pozwoliłby wrócić mu z Wielkiej Brytanii z gwarancją pozostania na wolności, zakończyły się fiaskiem.

Po trwającej kilka godzin naradzie, Sąd Apelacyjny w Warszawie we wtorek rozpoznał zażalenie obrońców Kuczmierowskiego i podjął niekorzystną dla niego decyzję.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
3,5 kg kokainy przemycane z Peru w puszkach piwa
Przestępczość
Rzekomy białoruski opozycjonista to szpieg-podpalacz
Przestępczość
Gang trucicieli czeka kolejny proces. Tym razem oskarżeni są adwokaci
Przestępczość
Cyberatak na szpital MSWiA w Krakowie. „Postawiono systemy awaryjne”
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Przestępczość
Afera z dyplomami MBA. Byli szefowie straży mogą stracić wysokie emerytury