Prywatyzacja 2011 nie zagrożona

Zastopowanie fuzji PGE z Energą to porażka ambicjonalna, ale nie zatrzęsie tegorocznym budżetem

Aktualizacja: 15.01.2011 00:44 Publikacja: 15.01.2011 00:43

wpływy z prywatyzacji

wpływy z prywatyzacji

Foto: Rzeczpospolita

14 stycznia 2011 r. to przede wszystkim ważny dzień dla Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów udowodniła w pełni, że zasługuje na miano żelaznej damy. Ochrzciły ją nim media, gdy twardo broniła stanowiska urzędu wobec fuzji dwóch energetycznych spółek, mając przeciw sobie nie tylko ministra skarbu, ale i premiera, od którego zależy jej posada.

Wczorajszą decyzją pokazała, że w przypadku, gdy transakcja może zagrozić interesom konsumentów, naciski polityczne nie mają znaczenia.

Pokrzyżowała jednak plany rządu. To, czy szef Rady Ministrów potrafi przełknąć niezadowolenie z tego powodu i uszanować niezależność urzędu antymonopolowego, pokażą najbliższe tygodnie. Ale jedno jest pewne – nawet gdyby prezes Krasnodębska miała stracić posadę, a jej ewentualny następca miałby inne zdanie na temat wpływu niedoszłego przejęcia na rynek, nie da się już nic odkręcić. Fuzja została zamrożona co najmniej na rok, bo w jej sprawie musi się najpierw wypowiedzieć Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, do którego odwoła się PGE. A sądowe młyny mielą raczej wolno.

Resort skarbu był tak pewien uzyskania przez energetyczną spółkę zgody UOKiK, że uwzględnił środki ze sprzedaży akcji Energi w memoriałowych przychodach z prywatyzacji za ubiegły rok (dotyczą one zawartych i parafowanych umów), uzyskując tym samym rekordową kwotę 29,9 mld zł. Rzeczywiste, kasowe przychody, choć też bardzo wysokie, były mniejsze właśnie o 7,5 mld zł, czyli o kwotę uzgodnioną z PGE, i tym samym odbiegały nieco od tego, co założono w ustawie budżetowej (25 mld zł).

Minister skarbu Aleksander Grad mimo perspektywy braku 7,5 mld zł w przyszłorocznej kasie może jednak spać spokojnie. Po pierwsze, budżetowy plan na 2011 r. zakłada tylko 15 mld zł przychodów z prywatyzacji i gdy go układano, nie uwzględniał sprzedaży Energi ani Enei, bo miało do nich dojść w ubiegłym roku. Gdyby sfinalizowano obie te transakcje, minister mógłby się pochwalić przekroczeniem planu o 100 proc.

[wyimek]3 mld zł zabrakło w 2010 r. do wykonania planu prywatyzacji[/wyimek]

Takiej satysfakcji zapewne mieć nie będzie, nie ma jednak obaw, że nie wypełni planu, zwłaszcza wobec mniejszych potrzeb pożyczkowych budżetu. Wystarczy, że sprzeda resztę akcji Lotosu (jeśli premier mu pozwoli), Bank Gospodarki Żywnościowej, spółki chemiczne i kilka mniejszych firm (jak holding nieruchomościowy, który ma zadebiutować na giełdzie). Teoretycznie może też pozbyć się przez giełdę kolejnych pakietów akcji Tauronu i PGE oraz pobrać większą dywidendę, choćby od tej ostatniej firmy, od lat utrzymującej się w czołówce płatników-rekordzistów.

Abstrahując od skutków niedoszłej fuzji dla całego rynku, sprzeciw szefowej UOKiK przekreśla wizję szybkiego rozwoju PGE, która może mieć teraz kłopot z uwierzytelnieniem swojej kandydatury do roli narodowego czempiona, do której aspiruje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=b.chomatowska@rp.pl]b.chomatowska@rp.pl[/mail]

14 stycznia 2011 r. to przede wszystkim ważny dzień dla Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów udowodniła w pełni, że zasługuje na miano żelaznej damy. Ochrzciły ją nim media, gdy twardo broniła stanowiska urzędu wobec fuzji dwóch energetycznych spółek, mając przeciw sobie nie tylko ministra skarbu, ale i premiera, od którego zależy jej posada.

Wczorajszą decyzją pokazała, że w przypadku, gdy transakcja może zagrozić interesom konsumentów, naciski polityczne nie mają znaczenia.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Ekonomia
Zielona energia z morskiej farmy Baltica 2 popłynie już za dwa lata
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Ekonomia
Bezpieczne ferie z Wojażerem
Materiał Promocyjny
Weekendowe Nadania od InPost – usprawnij logistykę Twojej firmy
Ekonomia
Adamed Pharma międzynarodowym graczem
Ekonomia
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne