W okresie ostatnich dwóch miesięcy Hiszpania płaciła trzy punkty bazowe mniej za pożyczki dziesięcioletnie wobec średniej premii na poziomie 41 punktów bazowych za pierwsze osiem miesięcy tego roku. Na koniec października rentowność hiszpańskich obligacji po raz pierwszy od sześciu miesięcy spadła poniżej 4 proc., zaś 15 listopada wynosiła 4,07 proc. w porównaniu z 4,09 dla długu włoskiego.
- Większa determinacja w reformowaniu faworyzuje Hiszpanię kosztem Włoch - zauważa Michael Michaelidis, londyński strateg Royal Bank of Scotland. Podkreśla on, że Hiszpania szybciej niż Walochy poprawia swoją konkurencyjność. Gabinet Mariano Rajoya będący u władzy od 2011 r. , dokonał największych cięć budżetowych w historii demokratycznych rządów w tym kraju i w tym roku Hiszpanii udało się zwiększyć produkt krajowy brutto.
Z kolei Enrico Letta, który jest trzecim włoskim premierem za kadencji Rajoya, ma problemy z wyprowadzeniem kraju z recesji trwającej już trzeci rok. We wrześniu zmienił się trend na rynku obligacji z powodu obaw, że rząd Letty może upaść.
Michaelidis oczekuje, że rentowność hiszpańskich 10-letnich obligacji skarbowych spadnie do 3,5 proc., co upodobni je do papierów Irlandii, która po trzech latach w przyszłym miesiącu przestanie korzystać z programu nadzwyczajnego wsparcia zewnętrznego.
Stratedzy nowojorskiego banku Morgan Stanley zalecają inwestorom kupno długu hiszpańskiego i sprzedaż obligacji rządu włoskiego. Ich zdaniem spread między tymi papierami wzrośnie do 1 pkt proc., czyli do poziomu ostatniego notowanego w styczniu 2012 r.