Po trzech tygodniach od katastrofy ekologicznej wciąż nie wiadomo, co było jej przyczyną. Wyniki z polskich laboratoriów nie dostarczyły odpowiedzi, dlaczego w Odrze doszło do masowego śnięcia ryb. Wbrew wcześniejszym spekulacjom nie spowodowała tego rtęć ani sól – z badań wynika, że nie doszło do tak dużych przekroczeń obecności związków chemicznych, które by za to odpowiadały.
Dlatego zdecydowano się na specjalistyczne badania przeprowadzone poza Polską. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska już wysłał próbki do analizy laboratoryjnej za granicę – pierwsze z nich trafiły do Czech. Kolejne zostaną wysłane do Holandii i Wielkiej Brytanii (pobrano je z 29 miejsc). „W sumie aż 87 próbek będzie przebadanych poza Polską” – informuje GIOŚ i dodaje, że policja pomaga je przewozić.