Centralna Komisja Egzaminacyjna nie planuje wprowadzenia dodatkowych rozwiązań, które wyeliminowałyby błędy popełniane przez egzaminatorów sprawdzających matury. Choć przyznaje, że w Europie istnieją mechanizmy pozwalające na dokładniejsze sprawdzanie prac. W Polsce nie ma na to pieniędzy. I brakuje też przepisów.
Sprawą problemów z ocenianiem egzaminów zajął się rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Wiącek, który poprosił szefa CKE Marcina Smolika o informację dotyczącą tej kwestii. „Od dłuższego czasu do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływały sygnały o możliwych skutkach nowych zasad organizacji egzaminu maturalnego. Swoje obawy zgłaszali m.in. nauczyciele języka polskiego, którzy po zapoznaniu się z materiałami przygotowanymi przez Centralną Komisję Egzaminacyjną wskazywali, że wymagania maturalne oraz kryteria oceniania są niejasne i mogą prowadzić do niesprawiedliwego traktowania uczniów” – napisał w piśmie do CKE.
Matury: rekord próśb o weryfikację wyników
W tym roku maturzyści wyjątkowo często zwracali się z prośbą o weryfikację liczby uzyskanych punktów. Wnioskowało o to 41 630 maturzystów (na 253 495 zdających). „Opinia publiczna była szczególnie poruszona sprawą maturzystki, która po rozpatrzeniu odwołania przez Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego, już po napisaniu przez nią egzaminu poprawkowego z języka polskiego, uzyskała informację, że ostateczny wynik jej egzaminu to 72 proc. Z uwagi na niezdaną maturę absolwentka nie wzięła udziału w pierwszej rekrutacji na uczelnie” – wskazuje Wiącek. I pyta, w jaki sposób MEiN oraz CKE zamierzają zapobiec takim sytuacjom.
Czytaj więcej
Choć ich edukacyjne ścieżki nie było proste, wszystko skończyło się dobrze. Pierwszy rocznik absolwentów ośmioletnich szkół podstawowych zdał maturę.
– 90 proc. zmian wyników egzaminu maturalnego z wszystkich przedmiotów, które mają miejsce na poziomie OKE po wglądach, to zmiany o nie więcej niż 3 pkt, a 60 proc. to zmiana wyłącznie o 1 pkt. Dlatego też nie zgadzam się z przytoczoną w piśmie RPO opinią, że „wynik egzaminu zależy w dużej mierze od uznania egzaminatora” – podkreśla w rozmowie z „Rz” Marcin Smolik. Zapewnia też, że egzaminatorzy są stale szkoleni, wybrane prace sprawdzane przez dwóch egzaminatorów (standardowo robi to jeden egzaminator), a po egzaminach przeprowadzane są ewaluacje. – Przed przystąpieniem do oceniania prac w danej sesji egzaminacyjnej każdy egzaminator, który został wyznaczony do pracy w zespole egzaminatorów, ma obowiązek uczestniczyć w kilkugodzinnym szkoleniu – zapewnia Smolik.