Minister edukacji Przemysław Czarnek planuje od przyszłego roku odchudzenie podstawy programowej. W resorcie, jak opowiada minister, trwają już nad tym „energiczne” prace.
Szczegółów reformy co prawda jeszcze nie ma, ale wydaje się, że okrojenie podstawy programowej to przede wszystkim zmniejszenie liczby zajęć lekcyjnych. – Trzy, cztery, może pięć godzin tygodniowo po to, by było więcej czasu na wspólnotę, więcej czasu na kontakty między uczniami i mniejsze obciążenia dla uczniów – mówił jeszcze przed świętami w programie „ W otwarte karty” Przemysław Czarnek.
IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” zapytał Polaków, co o tym sądzą. Za zmniejszeniem podstawy programowej i ograniczeniem liczby lekcji w tygodniu opowiedziało się 37,6 proc. ankietowanych. Tyle samo osób wybrało odpowiedź, że „zdecydowanie” należy zmniejszyć i „raczej” należy zmniejszyć.
Przeciwko zmianom w podstawie programowej było 42 proc. ankietowanych – przy czym aż 29 proc. odpowiedziało, że zdecydowanie nie należy tego robić.