Chiny odpowiadają na zarzuty Zełenskiego. „Absolutnie bezpodstawne”

Chiny odrzuciły „absolutnie bezpodstawne” twierdzenia Kijowa, że ​​„wielu chińskich obywateli walczy u boku sił rosyjskich sił na Ukrainie”. 8 kwietnia o schwytaniu dwóch Chińczyków walczących z rosyjską armią w obwodzie donieckim poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Departament Stanu USA wyraził „zaniepokojenie” tą informacją.

Publikacja: 09.04.2025 12:38

Lin Jijan, rzecznik chińskiego resortu spraw zagranicznych

Lin Jijan, rzecznik chińskiego resortu spraw zagranicznych

Foto: Reuters/Tingshu Wang

Pekin poinformował, że pracuje nad potwierdzeniem doniesień o pojmaniu przez Ukrainę dwóch chińskich żołnierzy. 

- Stanowisko strony chińskiej w sprawie kryzysu na Ukrainie jest jasne i jednoznaczne oraz zyskało szerokie poparcie społeczności międzynarodowej – oświadczył w odpowiedzi na przekazane przez Zełenskiego informacje rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian. 

- Strona chińska weryfikuje istotne informacje (we współpracy) ze stroną ukraińską - podał Lin, dodając, że „rząd chiński zawsze prosił swoich obywateli, aby trzymali się z dala od obszarów konfliktu zbrojnego (i) unikali angażowania się w konflikty zbrojne w jakiejkolwiek formie”.

Informując o schwytaniu chińskich żołnierzy prezydent Ukrainy zaznaczył, że Chiny są trzecim krajem, który oferuje Rosji wsparcie militarne, po Iranie , który dostarczył rosyjskiej armii drony-kamikadze, i Korei Północnej, która przekazuje Rosjanom amunicję artyleryjską, pociski balistyczne, wysłała też do Rosji kilkanaście tysięcy żołnierzy, którzy brali udział w walkach z Ukraińcami w obwodzie kurskim. Zełenski poinformował, że starcie z chińskimi żołnierzami miało miejsce w pobliżu wsi Tarasiwka i Biłohoriwka w Doniecku, gdzie sześciu chińskich żołnierzy brało udział w potyczce z ukraińskimi żołnierzami. „Dwóch Chińczyków zostało wziętych do niewoli” – poinformował Zełenski.

Jak zauważają zachodnie media, nie jest jednak jasne, czy Chińczycy przyłączyli się do walki z własnej inicjatywy. Rosja pozwala cudzoziemcom zaciągać się do swojej armii, podobnie jak Ukraina.

Wojna Rosji z Ukrainą: Jak Pekin wspiera Moskwę?

Chiny udzielały Rosji silnego wsparcia dyplomatycznego, odkąd Moskwa w lutym 2022 r. rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na swojego sąsiada. Pekin zaoferował również Moskwie pomoc gospodarczą, m.in. kupując rosyjskie surowce energetyczne, ale też dostarczając towary, na które zachodnie kraje nałożyły embargo.

Czytaj więcej

Ukraińcy pojmali Chińczyków walczących w obwodzie donieckim. Wołodymyr Zełenski publikuje nagranie

Informacją o udziale chińskich żołnierzy w wojnie Rosji z Ukrainą zaniepokojony jest Departament Stanu USA. - Współpraca między tymi dwoma mocarstwami nuklearnymi przyczyni się tylko do globalnej niestabilności i sprawi, że Stany Zjednoczone i inne kraje będą mniej bezpieczne i mniej zamożne – stwierdziła rzeczniczka Departamentu Stanu Tammy Bruce.  

Czytaj więcej

Departament Stanu „zaniepokojony”. „USA będą mniej bezpieczne i mniej zamożne”

Również minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha wezwał Chiny do odpowiedzi na pytanie o rolę obywateli Chin w konflikcie. Poinformował, że jego resort „wezwał chińskiego chargé d'affaires, aby zażądać wyjaśnień'”.

„Obywatele Chin walczący jako część rosyjskiej armii inwazyjnej na Ukrainie podważają deklarowane stanowisko Chin w sprawie pokoju i podważają wiarygodność Pekinu, jako odpowiedzialnego stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ” - napisał Sybiha na platformie X. 

Pekin poinformował, że pracuje nad potwierdzeniem doniesień o pojmaniu przez Ukrainę dwóch chińskich żołnierzy. 

- Stanowisko strony chińskiej w sprawie kryzysu na Ukrainie jest jasne i jednoznaczne oraz zyskało szerokie poparcie społeczności międzynarodowej – oświadczył w odpowiedzi na przekazane przez Zełenskiego informacje rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian. 

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Donald Trump z ostrzeżeniem dla Iranu. Nie wyklucza ataku
Dyplomacja
Algieria wyrzuca z kraju 12 francuskich dyplomatów. W tle porwanie w Paryżu
Dyplomacja
Reza Nasri: Oczekiwanie Ameryki, że Iran się rozbroi, jest nierealne i głupie
Dyplomacja
Co wiadomo o negocjacjach Iran-USA w Omanie? „Izrael chciałby, żeby się nie udały”
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Dyplomacja
Radosław Sikorski: Prędzej czy później USA stracą cierpliwość. Uznają to, o czym większość z nas już wie