Roberta Metsola w Warszawie omawia z polskimi władzami przygotowania do półrocznej polskiej prezydencji w UE, która zacznie się z początkiem 2025 roku. - Za nami era posowiecka, za nami era powojenna. Teraz żyjemy w czasie przedwojennym – mówił rozpoczynając spotkanie Tusk.
Donald Tusk o sytuacji w Europie: Rozmawiamy o tych samych problemach, z którymi świat borykał się 100 lat temu
- Spotykamy się w czasie, gdy mierzymy się z wielką, globalną niestabilnością. Konflikt na Ukrainie, w Strefie Gazy, w Gruzji, w Syrii, w Korei Południowej. Ale też stoimy w obliczu naszych wewnętrznych kryzysów politycznych: kryzys parlamentarny we Francji, w Niemczech – wyliczał polski premier.
Czytaj więcej
– Czekają nas być może przełomowe zdarzenia dotyczące wojny i pokoju – powiedział premier Donald Tusk podczas spotkania sekretarz generalnej Rady UE z członkami Rady Ministrów.
Tusk mówił też o „zmianie w Białym Domu”, w kontekście zwycięstwa w wyborach prezydenckich w USA kandydata Partii Republikańskiej Donalda Trumpa. - Trudno przewidzieć polityczne konsekwencje tych zmian - podkreślił premier. - Właśnie dlatego od naszych przywódców politycznych Europa potrzebuje poczucia przewidywalności, odpowiedzialności i zrozumienia zagrożeń - dodał.
Premier przestrzegł następnie, by „nie powtórzyć błędów popełnionych w XX wieku przez politycznych lunatyków, którzy doprowadzili świat na skraj katastrofy”. Jak mówił w dalszej części wystąpienia, chodzi mu o sytuację przed I wojną światową i rządzących, którzy „mieli bardzo dużo władzy i bardzo mało wyobraźni”.