Do niedawna cyberprzestępcy podszywający się pod inne osoby czuli się bezkarni, bo ich ofiary nie wiedziały, komu zgłosić takie naruszenie. Czy polska policja jest przygotowana do przeciwdziałania takim wykroczeniom?
Piotr Błaszczeć: Policja w Polsce jest coraz lepiej wyspecjalizowana w zakresie przestępczości internetowej. W takich wypadkach zawsze należy zgłosić się do najbliższej komendy. Ta rozpoczyna swoją drogę operacyjną, na której próbuje ustalić i uzyskać dowody, które następnie przekazuje do prokuratury.
Często w ustaleniu takich dowodów pomaga im biegły sądowy z zakresu przestępczości internetowej. Biegły bada dany ślad elektroniczny w celu doprowadzania do ustalenia tożsamości łamiących prawo internautów.
Jakiego typu ślady w sieci pozostawiają po sobie cyberprzestępcy?
Takich śladów można odnaleźć naprawdę dużo. W pierwszej kolejności sprawdzane są wszystkie zdarzenia związane z aktywnością użytkownika na danym komputerze. Dokonuje się zabezpieczenia pamięci operacyjnej, uruchomionych procesów. Kolejne ślady – to odwiedzane strony internetowe, wpisywane frazy, skasowane pliki lub ich modyfikacja, adresacja IP itp. Często jest to żmudna praca, ponieważ dowód elektroniczny można łatwo spreparować, zmodyfikować, a nawet zniszczyć.