PMI w strefie euro, Niemczech i Francji. W przemyśle poprawa
O ile usługi w lutym w strefie euro rozczarowały, o tyle z przemysłu powiało optymizmem. Dla niemieckiego sektora PMI wyniósł 48,5 pkt, dla całej strefy euro 48,7 pkt – w obu przypadkach to najwięcej od dziewięciu miesięcy.
- Poprawa jest wynikiem spowolnienia spadku nowych zamówień, w tym zamówień z zagranicy. Jednak na razie za wcześnie, aby świętować, ponieważ sektor wytwórczy najprawdopodobniej stanie w obliczu wyzwań związanych z taryfami celnymi USA – komentuje dane dla Niemiec dr Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank.
Najwyżej od siedmiu miesięcy jest też PMI dla przemysłu francuskiego, acz odczyt 44,6 pkt nadal sygnalizuje dużą skalę regresu. - Popyt pozostaje słaby, acz liczba nowych zamówień kurczyła się wolniej niż w styczniu. Perspektywy dla produkcji są nadal pesymistyczne, a zwolnienia są powszechne - komentuje Tariq Kamal Chaudhry.
Łączny indeks (composite) dla Francji wskutek tąpnięcia w usługach znalazł się na 17-miesięcznym minimum. Tariq Kamal Chaudhry uważa, że mimo iż niepewność polityczna we Francji nieco złagodniała (udało się uchwalić budżet na 2025 r.), to nadal jest niestabilnie, bo premier Bayoru nie ma większości w parlamencie.
Tym, co może nieco niepokoić w skali całej strefy euro, to stabilnie wysoki wzrost kosztów w usługach i drugi z rzędu (acz niewielki) wzrost nakładów w produkcji. Łącznie wzrost cen nakładów był najwyższy od blisko dwóch lat, co budzi obawy o tempo dezinflacji cen konsumenckich. Słowem: szczególnie inflacja cen usług, m.in. z racji tempa wzrostu wynagrodzeń, wciąż nie jest opanowana.