Ze wstępnych danych opublikowanych przez amerykańskie Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) wynika, że wzrost gospodarczy był napędzany w trzecim kwartale w dużym stopniu przez konsumpcję prywatną. Wydatki konsumentów wzrosły wówczas o 3,7 proc., czyli najmocniej od pierwszego kwartału 2023 r. Ekspansji gospodarczej sprzyjała też aktywność rządu federalnego. Wydatki rządowe wzrosły o 9,7 proc., w tym te przeznaczone na obronność zwiększyły się o 14,9 proc. Na PKB negatywnie wpłynął jednak wzrost importu o 11,2 proc. Tymczasem amerykański eksport powiększył się o 8,9 proc.
Czytaj więcej
Kandydatka rządzących demokratów Kamala Harris zdołała uniknąć kampanijnego koszmaru, jakim byłaby recesja. Mogłaby się chwalić tym, że kraj przechodzi miękkie lądowanie gospodarcze. Ale tego z jakiegoś powodu nie robi.
- Pomimo obaw, że gospodarka USA zmierza ku recesji, to wciąż rośnie ona w tempie szybszym niż inne gospodarki rozwinięte – wskazuje Paul Ashworth, ekonomista firmy badawczej Capital Economics.
O stosunkowo dobrej kondycji gospodarki amerykańskiej może świadczyć też raport firmy ADP wskazujący, że zatrudnienie w październiku wzrosło o 233 tys. Średnio oczekiwano, że jego wzrost wyhamuje do 115 tys., po tym jak we wrześniu wyniósł 159 tys.
- Ogólnie gospodarka jest w dosyć dobrej kondycji i nie spodziewałbym się, że najnowsze dane o PKB mocno wpłyną na najbliższą decyzję Fedu. Recesja nie powinna być obecnie na pierwszym miejscu listy czynników ryzyka u bankierów centralnych. Będą oni zwracać większą uwagę na inflację oraz dane z rynku pracy – twierdzi Richard Flynn, dyrektor zarządzający w Charles Schwab UK.