Jak podał w poniedziałek GUS, sprzedaż detaliczna towarów, liczona w sklepach zatrudniających co najmniej 10 osób, zmalała w marcu w cenach stałych o 7,3 proc., po zniżce o 5 proc. w lutym. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści spodziewali przeciętnie zniżki o 5,7 proc., ale nie brakowało szacunków znacznie ostrzejszego spadku.
Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych sprzedaż w marcu była realnie o 1,3 proc. niższa niż w lutym, gdy z kolei zmalała o ponad 4 proc.
Załamanie sprzedaży detalicznej ma dwie główne przyczyny. Z jednej strony wysoka inflacja ogranicza siłę nabywczą dochodów gospodarstw domowych, zmuszając je do oszczędności. W marcu większe znaczenie miała jednak wysoka baza odniesienia sprzed roku, gdy sprzedaż podbił masowy napływ uchodźców z Ukrainy oraz wydatki dokonywane na ich rzecz przez Polaków.
Czytaj więcej
W kwietniu wyraźnie poprawiły się nastroje w gospodarstwach domowych. Przewaga konsumentów, którzy pesymistycznie oceniają swoją obecną sytuację finansową i jej perspektywy, jest najmniejsza od lutego 2022 r. Dobra sytuacja na rynku pracy przywraca skłonność do wydatków.