- Uważam, że realnie grozi nam ryzyko powrotu do podwyżek stóp procentowych, bo inflacja zatrzyma się na podwyższonym poziomie i nie będzie już spadała – powiedział w rozmowie Ludwik Kotecki.
- Nadal uważam, że jest przestrzeń do podwyżek stóp procentowych. O marcu jeszcze nie mogę mówić, ale w lutym faktycznie skorygowałem swój wniosek w stosunku do poprzednich miesięcy – powiedział Kotecki.
Czytaj więcej
W ramach „Dobrych praktyk” pracownik NBP ma brać udział w rozmowach członków Rady Polityki Pieniężnej z inwestorami i ekonomistami. Co więcej, ma sporządzać notatki ze spotkania – m.in. takie zapisy w znalazły się dokumencie ujawnionym przez TVN24.
Członek RPP uważa, że „pierwszy kwartał tego roku to kontynuacja tych niekorzystnych trendów”, a dane miesięczne z gospodarki rysują bardzo nieciekawy obraz. - Inflacja bije kolejne rekordy. To oznacza, że znaleźliśmy się w środowisku stagflacyjnym. Chociaż gospodarka się kręci bardzo słabo, płace realnie spadają, a konsumpcja dołuje, na inwestycje też nie można liczyć, to inflacja wciąż jest bardzo wysoka i nie widzę specjalnie perspektyw, żeby ona zaczęła spadać – powiedział Kotecki Business Insider Polska.
Według ekonomisty z miesiąca na miesiąc ceny będą nadal rosły. - Uważam, że ścieżka inflacji zarysowana w marcowej projekcji NBP jest nadmiernie optymistyczna, szczególnie w końcu roku i latach kolejnych. Mamy stagflacyjną gospodarkę i jesteśmy daleko od sytuacji, która mogłaby powodować jakiekolwiek zadowolenie i pozwalała formułować tak optymistyczne prognozy - dodał.