Według szacunków ekspertów JPMorgana majątki te mogą do końca roku zmniejszyć się łącznie nawet o 9 bln dol., czyli o kwotę podobną do łącznego nominalnego PKB Niemiec i Japonii. W ostatnich latach majątki Amerykanów mocno jednak wzrosły. W latach 2020–2021 powiększyły się aż o 35,8 bln dol. Według danych Fedu, czyli banku centralnego USA, sięgnęły one na koniec zeszłego roku rekordowych 142 bln dol.
Czemu jednak w tym roku to bogactwo topnieje, choć rosło w trakcie pandemii i towarzyszącego jej kryzysu? Bo w ostatnich miesiącach traciły na wartości akcje, obligacje i kryptowaluty. S&P 500, indeks giełdy nowojorskiej, stracił od początku roku do otwarcia poniedziałkowej sesji 18 proc. i niewiele mu brakuje, by pod względem technicznym wejść w bessę. Nasdaq Composite, indeks giełdowy zdominowany przez firmy technologiczne, już jest natomiast pogrążony w bessie, a od początku roku stracił 27 proc. Liczony przez agencję Bloomberga indeks śledzący ceny kryptowalut spadł natomiast od początku stycznia aż o 48 proc. „To wszystko składa się na wstrząs majątkowy, który w nadchodzących 12 miesiącach będzie ciążył wzrostowi gospodarczemu” – wskazują analitycy JPMorgana.