Słabe dochody z podatku CIT są jedną z przyczyn nowelizacji tegorocznego budżetu i ogromnego wzrostu deficytu (aż o 56 mld zł). Ministerstwo Finansów szacuje, że zamiast spodziewanych ok. 70 mld zł z tego tytułu do kasy państwa wpłynie o 11,5 mld zł mniej, czyli 58,5 mld zł.
Czytaj więcej
Wzrost kosztu obsługi długu w latach 2026-2028 pozostaje głównym zagrożeniem dla stabilności makroekonomicznej kraju. W najbliższych latach jest nieunikniony powolny spadek tempa wzrostu PKB do 1,5 proc. rocznie - z racji wysokiego już poziomu wydajności pracy i niskich inwestycji.
Taki roczny wynik oznaczałby, że dochody z CIT w całym 2024 r. będą o ok. 18 proc. niższe niż w całym 2023 r. Potwierdza to dotychczasowe wykonanie budżetu – w okresie styczeń–wrzesień wpływy z tego tytułu to ok. 45 mld zł, czyli o niemal 17 proc. mniej w porównaniu z tym samym okresem 2023 r., a nawet w porównaniu z tym samym okresem 2022 r.
Jakie przyczyny spadku dochodów z CIT
Skąd te spadki? Politycy opozycji chcieliby tu widzieć negatywne efekty działania rządu koalicji 15 października. Uszczelnienie w podatku od korporacji było oczkiem w głowie premiera Mateusza Morawieckiego, a za jego rządów udało się wpływy z CIT zwiększyć niemal trzykrotnie.