Aż sześciu spośród wszystkich 24 ministrów finansów sprawujących urząd po 1989 r. stawiło się w Senacie, żeby w trakcie seminarium pod hasłem „Czy budżet, który utracił rangę podstawowego planu finansów państwa może być podstawą absolutorium dla rządu” wyrazić swój sprzeciw wobec ukrywania przez rząd prawdziwego, bardzo złego stanu finansów publicznych.
Oficjalny deficyt budżetu państwa wyniósł na koniec 2022 roku „jedynie” 12 mld zł. Jest to wielkość zmanipulowana i w efekcie zakłamana. Rzeczywisty deficyt budżetowy wyniósł bowiem ok. 100 mld zł, a więc jest ponad ośmiokrotnie sześciokrotnie wyższy od podawanego i sygnowanego przez Radę Ministrów kierowaną przez Mateusza Morawieckiego.
Wobec tego horrendum kolegium Najwyższej Izby Kontroli nie wyraziło pozytywnej opinii w sprawie absolutorium dla Rady Ministrów za 2022 r. Coś takiego nie spotkało żadnego z 14. rządów (nie licząc obecnego 15.) działających po 1994 r. W uzasadnieniu prezes NIK Marian Banaś, który był swego czasu szefem Służby Celnej i szefem Krajowej Administracji Skarbowej, a w końcu ministrem finansów, podkreślił 12 lipca w Sejmie, że „rok 2022 był trzecim z rzędu, w którym zastosowano różnorodne rozwiązania, które łamały podstawowe zasady budżetowe, a może nawet Konstytucję. (…) Gospodarka finansowa państwa prowadzona jest w znacznej części poza budżetem państwa i z pominięciem rygorów właściwych dla tego budżetu. (…) W konsekwencji parlament i społeczeństwo pozbawieni są kontroli nad istotną częścią gromadzonych i wydatkowanych środków publicznych”.
W transkrypcji na język codzienny słowa prezesa NIK oznaczają, że obecny rząd prowadzi „lewą kasę”. Nie ma przesłanek do zarzutów, że dokonuje w ten sposób przewłaszczenia pieniędzy. Jednak w imię partykularnego interesu politycznego, czyli bez uwzględniania całości interesów obywateli i państwa, ukrywa pokrętne sposoby finansowania rosnących wydatków autoryzowanych przez rząd.
Mechanizm zadłużania państwa poza możliwościami obserwacyjnymi obywateli polega zwłaszcza na tworzeniu funduszy pozabudżetowych oraz agencji i instytucji państwowych powoływanych do celów przeróżnych, w tym często zbytecznych. Fundusze działające na zlecenie rządu finansowane są z długu (sprzedaż obligacji) gwarantowanego przez Skarb Państwa. Część wpływów ze sprzedaży obligacji przekazywana jest nieodpłatnie, czyli bezzwrotnie, i „po uważaniu” najróżniejszym podmiotom, co jest pogwałceniem ustrojowych zasad budżetowych. Wartość takich nieodpłatnych „przekazów” obligacji wyniosła w 2022 roku 26 mld zł .