Bojkot Tesco może zaszkodzić naszym firmom

Przedsiębiorcy obawiają się skutków burzy, jaką mogą wywołać ludowcy namawiając do bojkotu Tesco. Wielka Brytania jest naszym drugim największym rynkiem eksportowym.

Publikacja: 10.01.2014 01:34

Bojkot Tesco może zaszkodzić naszym firmom

Foto: Bloomberg

– Wzywanie do bojkotu Tesco to tak naprawdę nawoływanie do likwidowania miejsc pracy. Nie tylko w sklepach Tesco, ale także w tysiącach polskich przedsiębiorstw, które współpracują z siecią – ostrzega Lech Pilawski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan.

Konrad Pazgan, prezes firmy drobiarskiej Konspol, obawia się, że Tesco może w tej sytuacji zrezygnować ze współpracy z polskimi firmami i zastąpić je producentami z Czech, Węgier czy Niemiec. – Nie będzie to problem, bo konkurencja jest duża i nie brakuje chętnych, aby nas zastąpić – zaznacza Pazgan.

Samobójczy bojkot Tesco

Wypadnięcie z brytyjskiego rynku byłoby poważnym ciosem dla Konspolu. Przypada na niego niemal połowa eksportu tej firmy, a Tesco ma w tym znaczący udział.

Od żywności po okna

Drób jest jednym z najchętniej kupowanych polskich produktów spożywczych w Wielkiej Brytanii. Płynie tam także rzeka naszych słodyczy czekoladowych, soków czy pieczywa. Więcej żywności i towarów rolnych eksportujemy dziś tylko do Niemiec. W 2013 r. sprzedaż naszej żywności na Wyspy Brytyjskie przekroczyła 1 mld euro. Jeszcze w 2005 r. sięgała 400 mln euro.

- Wielka Brytania stała się ważnym rynkiem eksportowym naszej żywności, nie tylko ze względu na falę polskich emigrantów. Przede wszystkim zwiększyliśmy tam sprzedaż dlatego, że oferujemy szeroką gamę produktów o konkurencyjnej relacji jakości do ceny – mówi Michał Koleśnikow, ekonomista Banku BGŻ.

Oprócz żywności duży udział w eksporcie z Polski do Wielkiej Brytanii mają sprzęt elektromaszynowy i wyroby ceramiczne. W pierwszych dziesięciu miesiącach 2013 r. łączna wartość sprzedaży do Wielkiej Brytanii przekroczyła 8,3 mld euro.

Sprzęt AGD na tym rynku sprzedaje Amica Wronki – do końca września 2013 r. miała z tego rynku 24,8 mln zł przychodów, 34,8 proc. więcej niż rok wcześniej.

Wielka Brytania jest też jednym z bardziej obiecujących rynków dla firm z branży materiałów budowlanych. – Ze względu na to, że kraj ten jest jednym z największych odbiorców okien w UE, a nasze firmy potrafią dostarczyć specyficzne dla tego rynku wyroby, mamy szansę na istotny wzrost sprzedaży – uważa Mikołaj Placek, prezes Oknoplastu.

Lech Pilawski ostrzega, że niemądry apel polityków o bojkot Tesco może wpłynąć na pogorszenie klimatu inwestycyjnego w naszym kraju. Wielka Brytania jest jednym z ważniejszych partnerów dla polskiej gospodarki. W ubiegłym roku była trzecim pod względem liczby projektów zagranicznym inwestorem obsługiwanym przez Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ). Według Narodowego Banku Polskiego w łącznej wartości już zrealizowanych inwestycji zagranicznych, te brytyjskie stanowią 4 proc.

Inwestują nie tylko duzi

Brytyjskie firmy inwestują w Polsce głównie w branżę motoryzacyjną, przemysł maszynowy, sektor badań i rozwoju czy centra nowoczesnych usług dla biznesu. W 2013 r. brytyjska firma Bupa za 400 mln euro kupiła polską sieć medyczną Lux Med. Specyfiką brytyjskich inwestycji jest ich spore rozproszenie – są to w większości przedsięwzięcia realizowane przez podmioty średniej i mniejszej wielkości. Dlatego też brytyjscy inwestorzy są mocno wyczuleni na wszelkie bariery, które utrudniają dostęp do rynku.

– Polska jest krajem stosującym od 25 lat strategię otwartych drzwi dla kapitału zagranicznego. Ten kapitał czuje się w Polsce coraz lepiej i nie powinniśmy sprawiać wrażenia, że teraz te drzwi chcemy częściowo przed kimkolwiek przymykać – mówi prezes PAIIZ Sławomir Majman.

Ale jednocześnie zaznacza: - Chętnie poznałbym opinie brytyjskich przedsiębiorców i inwestorów działających w Polsce, co myślą o wypowiedziach premiera Camerona, który kwestionuje jedną z czterech europejskich swobód - powiedział „Rz".

Jednym z największych inwestorów z Wysp w Polsce jest też Tesco. – Stworzyliśmy w Polsce tysiące miejsc pracy, jesteśmy ważną częścią polskiej gospodarki i stale przyczyniamy się do jej rozwoju – zaznacza Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska.

Ale firma ma na swoim koncie także wpadki. Matt Simister, dyrektor ds. zakupów żywności w Tesco, odpowiadając na pytania komisji Izby Lordów powiedział, że Brytyjczycy oczekują idealnej jakości i powtarzalności, czyli takich samych jabłek czy ziemniaków. Ale już konsumenci w Europie Środkowej są bardziej skłonni do kupienia towaru z drobnymi defektami. Zostało to odczytane jako dzielenie klientów na lepszych i gorszych.

—Adam Woźniak, trf

masz pytanie, wyślij e-mail do autorów

b.drewnowska@rp.pl

,

p.mazurkiewicz@rp.pl

Michael Dembinski, Brytyjsko-Polska Izba Handlowa

Nie chcę sprawy komentować ?od strony politycznej, natomiast w kwestiach gospodarczych to zupełny absurd. Wielka Brytania w 2004 r. otworzyła swój rynek pracy dla Polaków – inne kraje ?UE tego nie zrobiły. Czy wtedy ktokolwiek nawoływał do bojkotu sieci z Francji czy Niemiec? Tesco jest poważnym inwestorem, który działa w Polsce od kilkunastu lat, o czym nikt nie powinien zapominać. Generalnie relacje handlowe Polski z Wielką Brytanią są doskonałe – to drugi po Niemczech odbiorca polskich towarów, jeśli zaś chodzi o odwrotny kierunek, Zjednoczone Królestwo zajmuje dopiero dziewiątą pozycję pod względem głównych kierunków importu do Polski.

– Wzywanie do bojkotu Tesco to tak naprawdę nawoływanie do likwidowania miejsc pracy. Nie tylko w sklepach Tesco, ale także w tysiącach polskich przedsiębiorstw, które współpracują z siecią – ostrzega Lech Pilawski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan.

Konrad Pazgan, prezes firmy drobiarskiej Konspol, obawia się, że Tesco może w tej sytuacji zrezygnować ze współpracy z polskimi firmami i zastąpić je producentami z Czech, Węgier czy Niemiec. – Nie będzie to problem, bo konkurencja jest duża i nie brakuje chętnych, aby nas zastąpić – zaznacza Pazgan.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Gigant doradztwa coraz bliżej ugody wartej 600 mln dol. Miał przyczynić się do epidemii opioidów
KONFLIKTY ZBROJNE
Amerykańskie rakiety dalekiego zasięgu nie przyniosą przełomu
Biznes
Foxconn chce inwestować w Polsce. Tajwańska firma szuka okazji
Biznes
Amerykanie reagują na uszkodzenia podmorskich kabli internetowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Polska AI podbiła Dolinę Krzemową