– Wzywanie do bojkotu Tesco to tak naprawdę nawoływanie do likwidowania miejsc pracy. Nie tylko w sklepach Tesco, ale także w tysiącach polskich przedsiębiorstw, które współpracują z siecią – ostrzega Lech Pilawski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan.
Konrad Pazgan, prezes firmy drobiarskiej Konspol, obawia się, że Tesco może w tej sytuacji zrezygnować ze współpracy z polskimi firmami i zastąpić je producentami z Czech, Węgier czy Niemiec. – Nie będzie to problem, bo konkurencja jest duża i nie brakuje chętnych, aby nas zastąpić – zaznacza Pazgan.
Samobójczy bojkot Tesco
Wypadnięcie z brytyjskiego rynku byłoby poważnym ciosem dla Konspolu. Przypada na niego niemal połowa eksportu tej firmy, a Tesco ma w tym znaczący udział.
Od żywności po okna
Drób jest jednym z najchętniej kupowanych polskich produktów spożywczych w Wielkiej Brytanii. Płynie tam także rzeka naszych słodyczy czekoladowych, soków czy pieczywa. Więcej żywności i towarów rolnych eksportujemy dziś tylko do Niemiec. W 2013 r. sprzedaż naszej żywności na Wyspy Brytyjskie przekroczyła 1 mld euro. Jeszcze w 2005 r. sięgała 400 mln euro.