Tak zaciętej walki o polski rynek kabanosów nie było w Polsce już dawno. Na początku kwietnia z telewizyjnymi spotami reklamowymi wystartowali ich czołowi producenci – spółka Tarczyński i Zakłady Mięsne Henryk Kania. Obie firmy starają się zdobyć jak największe udziały w rynku wędlin, aby zmniejszyć dystans do największych: Animeksu oraz grupy Sokołów.
Mają o co walczyć. Branża szacuje, że w ciągu roku Polacy wydają na wędliny 15 mld zł. Z tego na kabanosy przypada 600–650 mln zł.
– Nasze działania reklamowe mają dużo większy zasięg niż w 2013 r. – mówi „Rz" Marek Kmiecik, wiceprezes i dyrektor marketingu spółki Tarczyński. Oprócz reklam w głównych stacjach TV i kinach firma ta uruchomiła też m.in. nową stronę internetową.
W tyle za konkurentem nie zamierzają pozostać ZM Henryk Kania. Prowadzą największą kampanię od 2010 r.
Z danych zebranych przez Kantar Media wynika, że producenci wędlin w Polsce nie szczędzą wydatków na promocję. W 2013 r. przeznaczyli na reklamy w mediach ponad 72 mln zł, wobec ok. 51,2 mln zł rok wcześniej (są to dane cennikowe bez rabatów).