Nieco ponad 506 mld dol. – według szacunków NATO tyle w 2024 r. wyniosły wydatki na obronność 30 europejskich krajów sojuszu północnoatlantyckiego i Kanady. Dla porównania: licząc tą metodą, USA wydały prawie dwa razy więcej – ponad 960 mld dol. Nie biorąc pod uwagę Stanów Zjednoczonych, w 2024 r. wzrost wydatków sojuszników wynosił szacunkowo prawie 18 proc., a w 2023 r. było to prawie 10 proc. To wzrosty w najnowszej historii bezprecedensowe.
Jednak trudno zakładać, że to koniec tego trendu. W ostatnich tygodniach mieliśmy wiele deklaracji czołowych polityków Zachodu, że wydatki na obronność powinny dalej rosnąć. Prezydent elekt Donald Trump stwierdził, że „państwa sojusznicze powinny wydawać aż 5 proc. swojego PKB” na ten cel – ta poprzeczka jest teraz zawieszona znacznie wyżej niż podczas jego pierwszej kadencji, gdy mówił o 2 proc. I choć tę deklarację można traktować jako otwarcie negocjacji, bo teraz nawet USA wydają znacznie mniej niż 4 proc. PKB na obronność, jest to też dowód, że presja ze strony Stanów Zjednoczonych będzie silna. Potwierdzeniem tego nacisku są słowa byłej ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, która – będąc we wtorek w Warszawie – stwierdziła, że „Europa musi zmienić podejście – nie można prosić 320 milionów Amerykanów, by gwarantowali bezpieczeństwo 500 milionom Europejczyków”.
Czytaj więcej
Polska ofensywa dyplomatyczna w obronności jest nie do przeoczenia, ale rośnie presja, by kupować uzbrojenie także w UE. Jakie uzbrojenie moglibyśmy kupić od naszych europejskich sojuszników?
O tym, że wydatki trzeba zwiększać, wypowiadał się także na początku tygodnia sekretarz generalny NATO Mark Rutte podczas posiedzenia europarlamentu. – Członkowie NATO z pewnością zwiększyli wydatki na obronę. Dwie trzecie wydaje obecnie co najmniej 2 proc. PKB na obronę i bardzo cieszę się z ich wysiłków. Ale szczerze mówiąc, 2 proc. to za mało. Aby zachować bezpieczeństwo w nadchodzących latach, sojusznicy będą musieli wydać znacznie więcej niż 2 proc. – stwierdził Holender w swoim przemówieniu do europarlamentarzystów.
5 proc. PKB na obronność? 3 proc. PKB?
Te 2 proc. PKB to zobowiązanie, jakie przyjęły na siebie państwa sojuszu północnoatlantyckiego podczas szczytu w Walii w 2014 r. Przez lata ten proces zwiększania wydatków postępował bardzo powoli, ale prawdziwym przełomem i impulsem do zmiany był atak Rosji na Ukrainę.