Ministerstwo rozwoju nie chce już rozmawiać o Intelu

Choć jeszcze niedawno Ministerstwo Rozwoju i Technologii chętnie informowało o rozmowach z Intelem, teraz już „nie udostępnia informacji”. To pokłosie tego, że w resorcie nie ma ministra odpowiedzialnego za ten obszar.

Publikacja: 10.12.2024 04:14

Ministerstwo rozwoju nie chce już rozmawiać o Intelu

Foto: Adobe Stock

O tym, że amerykański Intel ma w gminie Miękinia wybudować zakład integracji i testowania półprzewodników, dowiedzieliśmy się w czerwcu 2023 r. Później rozpoczęły się dalsze negocjacje, a rząd uchwałą przyjął program „Krajowe ramy wspierania strategicznych inwestycji półprzewodnikowych”, z którego na wsparcie tej inwestycji miało popłynąć ok. 7 mld zł. Gdy w trójkącie rząd RP – Komisja Europejska – Intel zakończyły się rozmowy dotyczące tzw. prenotyfikacji, czyli zasad udzielenia pomocy publicznej, w połowie września 2024 r. Pat Gelsinger, zdymisjonowany w ubiegłym tygodniu CEO Intela, ogłosił, że inwestycja zostanie na dwa lata zawieszona. Dziś trudno przewidzieć, czy będzie dalej realizowana. Nawet jeśli tak, to cała droga biurokratyczna będzie musiała być powtórzona.

700 mln zł na działkę pod fabrykę Intela

To nie zmienia jednak faktu, że na działkę, gdzie miała stanąć fabryka, przeznaczono publiczne pieniądze. Jak już informowaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej”, inwestycje infrastrukturalne realizowane przez gminę Miękinia pochłoną ponad 400 mln zł. Te pieniądze mają pochodzić m.in. z dofinansowania w ramach rządowego funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych. Chodzi o budowę dróg dojazdowych i oczyszczalnię ścieków z całym systemem wodno-kanalizacyjnym.

Z kolei w listopadzie 2023 r. Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna (LSSE) wykupiła od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa 300 ha w granicach obrębów Kadłub i Źródła w gminie Miękinia oraz obrębów Juszczyn i Święte w gminie Środa Śląska. Cena to ponad 230 mln zł, ale to de facto była transakcja między dwoma podmiotami kontrolowanymi przez państwo.

Czytaj więcej

Działka czeka, Intel zwleka. Co z terenem przygotowanym pod megainwestycję?

W sumie przygotowanie tej działki będzie kosztować ok. 700 mln zł, ale jest to teren, który bez trudu powinien znaleźć inwestora chętnego do budowy fabryki. – To jest teraz jedna z dziesięciu najlepszych działek na inwestycje tego typu w Europie. Trudno oceniać, kto mógłby tu zainwestować, ale jestem przekonany, że chętny się znajdzie – mówił nam niedawno były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński, który zajmował się tym projektem w rządzie Prawa i Sprawiedliwości.

Czy Intel dalej może liczyć na dofinansowanie? – Ministerstwo Cyfryzacji nie prowadzi rozmów o wsparciu finansowym dla tej inwestycji, ale może wesprzeć inne firmy, jeśli spełnią warunki programu rządowego „Krajowe ramy wspierania strategicznych inwestycji półprzewodnikowych” – informują urzędnicy z Ministerstwa Cyfryzacji.

Były dymisje, następców nie ma

Co dalej z tą działką? Na to pytanie 16 października urzędnicy Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT) odpowiedzieli nam tak: „Kierując się chęcią utrzymania tej inwestycji i dbając o interesy SSE, resort zwrócił się do firmy Intel z zapytaniem, czy jest zainteresowana wykupem działki. W tej sprawie jesteśmy w stałym kontakcie z Intel”.

Czy amerykański gigant odpowiedział? – Nie udzielamy komentarza w tej sprawie – poinformowała nas Aleksandra Bojanowska, która odpowiada za komunikację Intela w Polsce.

O ile ta odpowiedź nie jest żadnym zaskoczeniem, ponieważ taką politykę informacyjną Intel prowadzi już od dłuższego czasu, o tyle zaskakiwać może jednak najnowsza odpowiedź, którą otrzymaliśmy z MRiT.

– MRiT nie udostępnia informacji na temat ustaleń/rozmów z firmą. Kwestie nabycia terenów inwestycyjnych pod Miękinią stanowią przedmiot działalności rynkowej firmy, w związku z czym MRiT nie będzie ich upubliczniać – odpowiedzieli nam urzędnicy z MRiT.

Biorąc pod uwagę, że to publiczna działka, odpowiedź jest co najmniej nietypowa. Na pytania, co się zmieniło i jaka jest podstawa prawna takiego działania urzędników, nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.

Jednak – jak wskazuje jeden z naszych rozmówców znających kulisy funkcjonowania MRiT – ten temat obecnie nie jest priorytetem, a de facto na bieżąco nie zajmuje się nim prawie nikt. To pokłosie dymisji wiceministra Jacka Tomczaka i dyrektora Departamentu Rozwoju Inwestycji Macieja Żukowskiego. Ten drugi odszedł z resortu po tym, gdy publicznie obrażał Szymona Jadczaka, dziennikarza wp.pl, po tekście którego Tomczak podał się dymisji.

Dziś więc Departament Rozwoju Inwestycji MRiT nie ma dyrektora, a na dodatek nie ma też wiceministra – następcy Tomczaka, który by się nim zajmował. Zarządzeniem nr 29 z 8 listopada minister Krzysztof Paszyk zdecydował, że to on merytorycznie będzie nadzorował tę komórkę. Biorąc pod uwagę, że minister rozwoju i technologii obowiązków ma dużo, a do tego dochodzi działalność polityczna, trudno się dziwić, że niedoszłe inwestycje zeszły na dalszy plan. Problemem jest to, że jeśli to się szybko nie zmieni, takich „niedoszłych” inwestycji może być znacznie więcej, bo dziś tym obszarem w rządzie nikt się na poważnie nie zajmuje.

Biznes
Działka czeka, Intel zwleka. Co z terenem przygotowanym pod megainwestycję?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Foxconn chce inwestować w Polsce. Tajwańska firma szuka okazji
Biznes
Ponuro nad Sekwaną. Przyczyny: Trump, finanse kraju, cło na koniak i armaniak
Biznes
Amerykańskie sankcje na Wenezuelę. Biały Dom ostrzega koncerny paliwowe
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Biznes
Mężczyzna stracił 1800 zł na stacji paliw. Policja ostrzega przed oszustwem
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście