Poczta ma niespodziewanego konkurenta. Wyzwanie rzucił rywal spoza branży

Państwowa spółka liczyła, że jako tzw. operator wyznaczony z łatwością zdominuje raczkujący nad Wisłą rynek e-listów. Tymczasem wyzwanie rzucił jej właśnie groźny rywal spoza branży, firma Asseco – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 24.03.2023 03:00

Poczta ma niespodziewanego konkurenta. Wyzwanie rzucił rywal spoza branży

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Rodzimy gigant technologiczny, notowana na warszawskiej giełdzie spółka Asseco, wchodzi na nowy rynek. Jak ustaliliśmy, zamierza zaoferować przedsiębiorstwom, ale i użytkownikom indywidualnym w naszym kraju, usługę tzw. e-doręczenia. Za sprawą przepisów boom na takie elektroniczne skrzynki do oficjalnej korespondencji, nie tylko z administracją publiczną, ale także między firmami czy instytucjami, dopiero rusza. Grupa założona przez Adama Górala liczy, że popłynie na tej fali.

Ekspansja biznesu Asseco w nowej branży to zła wiadomość dla Poczty Polskiej (PP). Moloch nie lubi konkurencji. Na rynku tradycyjnych listów dekadę temu skutecznie podgryzał go InPost, teraz zaś w e-listach państwowemu operatorowi może namieszać kolejny prywatny podmiot.

Elektroniczny monopol

Wdrożenie rejestrowanego doręczenia elektronicznego, które ma zastąpić listy polecone, to krok na drodze do cyfryzacji i ograniczenia liczby papierowych dokumentów. W Polsce wprowadzono ustawowy wymóg posiadania takich skrzynek. Najpóźniej do końca br. adresy do e-doręczeń, które zastąpią ePUAP (elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej), muszą posiadać już wszystkie organy administracji rządowej (w tym jednostki budżetowe obsługujące te organy), NFZ, ZUS, KRUS, samorządy czy uczelnie wyższe. Również wszyscy przedsiębiorcy zakładający od przyszłego roku działalność w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) są zobligowani podać adres mailowy do e-doręczeń korespondencji z urzędami. Takie elektroniczne listy mają umożliwić firmom i osobom fizycznym przesyłanie listów poleconych za potwierdzeniem odbioru w postaci cyfrowej, a skutek prawny przesłania korespondencji drogą elektroniczną będzie równoważny z tradycyjnym doręczeniem papierowych dokumentów.

Dla operatorów w branży powstał więc atrakcyjny rynek. Poczta Polska wiąże z nim spore nadzieje. Spółka, jako operator wyznaczony (pełni tę funkcję do 2025 r.), zagwarantowała sobie monopol na obsługę tej e-korespondencji w relacji z podmiotami publicznymi (usługa PURDE – Publiczna Usługa Rejestrowanego Doręczenia Elektronicznego). Nie mając konkurencji w tym segmencie, od każdego maila tego typu każe sobie płacić 4,1 zł netto. Jednocześnie część rynku e-doręczeń pozostawiono otwartą – chodzi m.in. o korespondencję między firmami, podmiotami indywidualnymi czy kancelariami prawnymi. W tym segmencie tzw. kwalifikowanych e-doręczeń poczta musi już liczyć się z obecnością rywali. Stąd stawka to już zaledwie 1,79 zł netto za doręczenie.

Dotąd jednak konkurencja na tym raczkującym rynku była niewielka i PP spodziewała się łatwych pieniędzy. Jak się dowiedzieliśmy, w e-doręczenia nie zamierza wchodzić działająca na rynku tradycyjnych listów firma Speedmail, ani dawny rywal pocztowy PP – spółka InPost. Dość niespodziewanie państwowemu operatorowi rękawicę rzuciło natomiast Asseco.

Niezależni od urzędów

Informatyczna firma z Rzeszowa zapewniła nas, że na razie nie ma planów, by startować w przetargu na operatora wyznaczonego dla takich e-listów po 2025 r. Ma jednak ambitne plany odnośnie do rynku kwalifikowanych e-doręczeń.

– Ten rynek tworzy się na naszych oczach. Jako dostawca mamy nadzieję, że uda się zbudować go tak, że synergia dostawców publicznych i komercyjnych zachęci odbiorców do szerokiego wykorzystywania e-doręczeń w ramach całej Unii Europejskiej – podkreśla Paweł Wojtaszyk, kierownik produktu w Asseco Data Systems (ADS). Według niego rozwiązanie to znacznie ułatwi i przyspieszy nie tylko prowadzenie biznesu, ale również załatwianie codziennych spraw. – To usługa, której bardzo brakowało na polskim rynku. Wysyłka korespondencji nie będzie już uzależniona od godzin pracy urzędów pocztowych, a jej bezpieczeństwo będzie dużo wyższe, gdyż całkowicie wykluczona zostanie ingerencja osób trzecich – wyjaśnia. – Cała korespondencja dostępna jest w jednym miejscu wraz z dowodami nadania, realizacji i doręczenia. To będzie miało szczególne znaczenie w przypadku wszelkich spraw spornych – kontynuuje.

PP zapewnia, że nie obawia się rywali. – W przeciwieństwie do konkurencji Poczta Polska to marka jednoznacznie kojarząca się z komunikacją, łączącą ludzi od ponad czterech wieków. Marka pewna i stabilna – zaznaczają w biurze prasowym operatora. I wskazują, że państwowa firma jako pierwsza w Polsce wprowadziła jeszcze w styczniu br. ofertę komunikacji między podmiotami niepublicznymi (kwalifikowane e-doręczenia) pod nazwą Q-Doręczenia. – Tę nową usługę traktujemy jako przyszłościową formę komunikacji, łączącą zalety listu poleconego i wiadomości e-mail, przy wyeliminowaniu wad obu tych form korespondowania – tłumaczą w centrali PP. – Obecnie prowadzone są działania edukacyjne w zakresie e-doręczeń i Q-Doręczeń. Spodziewamy się znacznego wzrostu adresów do doręczeń elektronicznych – dodają w PP.

Biznes
Największe zamówienie w historii polskiej zbrojeniówki. Do HSW trafi 17 mld zł
Biznes
Polskie firmy wchodzą na rynek USA. Czy wprowadzenie ceł im zaszkodzi?
Biznes
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Biznes
Wygodniej i łatwiej wynająć, niż kupić
Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Biznes
Ministerstwo Obrony kupuje polskie satelity od Creotechu
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku