19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 13.01.2025 08:39 Publikacja: 13.12.2022 14:38
Foto: PAP/DPA/Rolf Vennenbernd
Problemy przy sprzedaży biletów na Eras Tour Taylor Swift zrobiły Ticketmasterowi bardzo złą reklamę oraz przyciągnęły zainteresowanie amerykańskich polityków, którzy zaczęli głośno krytykować faktyczny monopol firmy. W poniedziałek Ticketmaster, będący spółką zależną Live Nation, zapowiedział, że niektórzy fani Swift będą mieli szansę na zakup do dwóch biletów na trasę Eras.
„Zostaliście wybrani, ponieważ zostaliście zidentyfikowani jako fani, którzy otrzymali kod podczas przedsprzedaży Verifed Fan, ale nie kupili biletów. Przepraszamy za trudności, których mogliście doświadczyć i, na prośbę zespołu Taylor, stworzyliśmy tę dodatkową możliwość zakupu biletów” – zakomunikował Ticketmaster grupie fanów w mailu cytowanym przez CNBC.
Jest poniedziałek, 13 stycznia – na codzienny podcast „Rzeczpospolitej” o gospodarce „Twój Biznes” zaprasza Bartłomiej Kawałek. Dziś przyjrzymy się zalewowi starych aut na polskich drogach, znikaniu sklepów stacjonarnych, ambitnym planom CDU na naprawę niemieckiej gospodarki oraz nowym inicjatywom Apple.
Milion używanych samochodów zostanie w 2025 r. sprowadzonych do Polski z zagranicy, w większości kilkunastoletnich, po wypadkach i kolizjach.
Wkrótce Polska może stracić wysoką, piątą pozycję wśród największych eksporterów kosmetyków w Unii Europejskiej. Taki będzie efekt ogłoszonego teraz planu zamknięcia fabryki Oriflame w Ursusie.
Podczas gdy Meta dołącza do innych dużych amerykańskich firm, które kończą swoje programy różnorodności, Apple zamierza ich nadal przestrzegać. Inwestorzy widzą jednak w tym ryzyko prawne.
Należąca do objętej sankcjami rosyjskiej korporacji zbrojeniowej firma informatyczna NCI ogłosiła upadłość. W ciągu ostatniej dekady otrzymała ona miliardy rubli dotacji Kremla na największe projekty cyfryzacji rosyjskiej gospodarki, m.in. obsługiwała piłkarski mundial w 2018 r. I przy okazji nakradła, ile się dało.
W 2025 roku nie zdarzy się trzykrotny show Taylor Swift na Stadionie PGE Narodowy, ale dwa występy dadzą tam Imagine Dragons. Przyjadą także Charli xcx, Billie Eilish, Guns N’ Roses, Santana i Rod Stewart.
To oni, nie tylko politycy, symbolizują główne wydarzenia kończącego się roku – kolejnego trudnego dla świata. Część szykuje się do ważnej roli też w 2025. Tradycyjnie do zestawienia nie trafiają Polacy.
Sukces trasy koncertowej The Eras Tour porównywany jest do szaleństwa, jakie towarzyszyło Beatlesom w latach 60. XX wieku. Taylor Swift nie tylko podbiła serca milionów fanów, ale także ustanowiła niespotykane dotąd rekordy.
Gwiazdy showbiznesu do ostatnich chwil kampanii wyborczej w USA prześcigały się, kto mocniej i brutalniej uderzy w „pomarańczowego Hitlera” i jego elektorat. Mówiono, że samo poparcie Taylor Swift miało wystarczyć, by Kamala Harris znokautowała Donalda Trumpa. Dlaczego percepcja elit showbiznesu tak mocno się rozjechała z rzeczywistością zwykłych Amerykanów?
Naiwniakowi takiemu jak ja wciąż się wydaje, że prezydenta najważniejszej demokracji świata wyłania jakaś obywatelska debata, jakieś uczciwe rozważanie tego, co kandydaci niosą i co zamierzają zrobić, a nie strojenie min. A zresztą, co tam jakiś przestarzały pojedynek… 18 proc. potencjalnych wyborców zamierza kierować się poglądami Taylor Swift.
"Kto to jest ten Taylor Swift? Podobno 18% Amerykanów oświadczyło, że będzie głosować tak, jak on. Do jakiej partii on należy?" - pytał w serwisie X Janusz Korwin-Mikke, były poseł Konfederacji, w przeszłości m.in. prezes Unii Polityki Realnej i Platformy Janusza Korwin-Mikkego, wielokrotny kandydat na prezydenta Polski.
Po tym jak Taylor Swift poparła w wyborach prezydenckich w USA Kamalę Harris i Tima Walza ponad 300 tysięcy osób weszło na stronę, na której można zarejestrować się do udziału w wyborach, do której link zamieściła na swoim profilu na Instagramie piosenkarka - informuje ABC News.
Gwiazda muzyki pop Taylor Swift poparła Kamalę Harris na prezydentkę USA. Jest obrażana przez republikanów, nazywana „bezdzietną kociarą”, posądzana o absurdalne spiski. Bo jej poparcie może mieć olbrzymi wpływ na wybory. Z kilku powodów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas