Uber, czyli aplikacja mobilna łącząca kierowców z pasażerami, otrzymał mocne wsparcie. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów odrzucił zawiadomienie miejskiego rzecznika konsumentów w Krakowie, który wątpił w legalność działań amerykańskiej firmy. Urząd antymonopolowy stwierdził, że aplikacja sprzyja rynkowi, bo zwiększa presję konkurencyjną, a pasażerom daje większe możliwości wyboru. Co więcej, UOKiK uważa, że należy zmienić obowiązujące w naszym kraju przepisy, bo nie nadążają za zmianami technologicznymi.
UOKiK chce zmian
Urząd antymonopolowy to pierwsza instytucja państwowa w Polsce, która pozytywnie ocenia działania Ubera. Korporacje taksówkowe na całym świecie w wyniku rywalizacji z nią masowo tracą klientów.
To właśnie w ich obronie postanowił stanąć krakowski rzecznik konsumentów. Pod koniec lutego wysłał do UOKiK pismo, które było pokłosiem ubiegłorocznych strajków taksówkarzy. Protestowali oni przeciwko nielegalnej konkurencji. Wskazywali, że kierowcy Ubera jeżdżą nieoznakowanymi samochodami, bez stosownej licencji, taksometru i kasy fiskalnej. Ale UOKiK nie znalazł powodu do interwencji.
– Przeanalizowaliśmy zawiadomienie. Poruszone były w nim dwa problemy: brak danych rejestrowych przedsiębiorcy oraz brak dokumentacji w języku polskim. Nie znaleźliśmy podstaw do zajęcia się sprawą – mówi nam Agnieszka Majchrzak, rzecznik UOKiK.
Urząd antymonopolowy ustalił, że „na stronie internetowej Ubera jest dostępna pełna dokumentacja i dane przedsiębiorcy". – Naszym zdaniem wejście Ubera na polski rynek jest korzystne dla konsumentów i konkurencji – podkreśla Majchrzak.