Jeszcze w 2009 r. sprzedaż tego typu urządzeń była, według IDC Polska, o 23 proc. mniejsza niż rok wcześniej. Ujemna dynamika z kwartału na kwartał była jednak coraz mniejsza.
W I kwartale tego roku popyt był już większy niż rok wcześniej. II kwartał przyniósł jednak prawdziwą eksplozję popytu. Według danych firmy Context klienci kupili prawie 900 tys. komputerów, czyli o 30 proc. więcej niż rok wcześniej. Wynik jest tym bardziej imponujący, że według przedstawicieli firm zajmujących się sprzedażą sprzętu IT klienci ruszyli na zakupy dopiero od połowy maja.
– Rynek jest lepszy, niż oczekiwaliśmy. Szczególnie dobrze wygląda sprzedaż do małych i średnich firm, które potem dostarczają komputery klientom detalicznym. Dużo więcej niż rok temu kupują też sieci handlowe – mówi Andrzej Sobol, wiceprezes ABC Data, największego krajowego dystrybutora sprzętu IT. Twierdzi, że pozytywne trendy są kontynuowane w III kwartale. Również wrzesień, który jest jednym z trzech w roku okresów o największej sprzedaży komputerów (tzw. back to school), zapowiada się bardzo dobrze.
Dużo lepiej niż jeszcze kilka miesięcy temu o koniunkturze w branży wypowiada się też Andrzej Przybyło, prezes firmy AB. – Klienci, szczególnie biznesowi, wciąż są bardzo wymagający, ale widać, że lody powoli puszczają. Rośnie popyt na bardziej zaawansowane rozwiązania, w którym to segmencie cięcia były największe – mówi.
Zdaniem Sobola stymulująco na popyt, przede wszystkim ze strony indywidualnych odbiorców, wpływają też spadające ceny komputerów, na co wpływ ma z kolei umocnienie złotego w porównaniu z sytuacją sprzed kilku, kilkunastu miesięcy. Gwałtowne zmiany na rynku walutowym nie ułatwiają jednak życia dystrybutorom, przez co wyniki niektórych z nich za I półrocze, m.in. Action, były gorsze od oczekiwanych. Konkurenci poradzili sobie z tym problemem znacznie lepiej.