Dziury na drogach, Odpowiada zarządca drogi

Zerwane zawieszenie, wygięta felga – do takich zniszczeń może dojść po wjechaniu w dziurę. Kierowca może żądać za to odszkodowania

Publikacja: 15.01.2011 08:04

Dziury na drogach, Odpowiada zarządca drogi

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Mieszkanka warszawskiej Sadyby wpadła autem w dziurę niedaleko swojego bloku, uszkodziła zawieszenie i teraz chce się domagać odszkodowania, żeby naprawić szkodę.

[srodtytul]Od czego należy zacząć [/srodtytul]

W takiej sytuacji przede wszystkim należy ustalić, kto odpowiada za drogę, na której doszło do zdarzenia, a następnie udać się do siedziby zarządcy drogi. Jeżeli jest to uliczka na

osiedlu spółdzielczym, to swoje roszczenie trzeba zgłosić w biurze spółdzielni. Gdyby natomiast samochód został uszkodzony na drodze miejskiej, to konieczna jest wizyta w zarządzie dróg miejskich.

– Trzeba złożyć wniosek zawierający dokładny opis zdarzenia – gdzie do tego doszło, datę, opis uszkodzeń oraz wstępną wycenę szkody – mówi Marta Górska z Zarządu Dróg Miejskich w Częstochowie. Warto też zrobić – choćby telefonem komórkowym – zdjęcia, na których widać uszkodzenie i feralną drogę z dziurą, i dołączyć je do wniosku.

Nie zaszkodzi też wezwać policję. Ta w swoim protokole opisze okoliczności zdarzenia, uszkodzenia samochodu, panujące warunki atmosferyczne i zachowanie kierowcy. Taki protokół również warto dołączyć do wniosku. Jeśli policji nie wezwiemy, to nic nie szkodzi. Wniosek bez protokołu zarządca też przyjmie.

[wyimek]40 wniosków wpływa średnio miesięcznie do zarządu dróg w Częstochowie [/wyimek]

– Jeżeli zarządcy dróg mają wykupione ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, to wnioski, które do nich wpłyną, przekazują do ubezpieczycieli, u których wykupili OC, i to oni wypłacają pieniądze – mówi Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Ubezpieczyciel kontaktuje się z poszkodowanym i – jeżeli jest to konieczne – umawia go z rzeczoznawcą. Ten ostatni zaś ogląda samochód i szacuje wartość szkody. Na tej podstawie zakład ubezpieczeniowy ustala wysokość odszkodowania. Na jego wypłatę czeka się co najwyżej miesiąc (licząc od daty złożenia wniosku).

Z innej, znacznie krótszej, drogi mogą skorzystać kierowcy, którzy posiadają autocasco. [wyimek]

1,5 tys. zł za uszkodzenie żądał od częstochowskiego zarządu kierowca[/wyimek]

– Tacy kierowcy – twierdzi Marcin Tarczyński – mogą bowiem naprawić samochód za pieniądze swojego ubezpieczyciela, a ten następnie będzie miał roszczenie do zarządcy drogi.

To ważne, bo kierowców z autocasco jest wielu. Według szacunków Tarczyńśkiego posiada je około 70 proc. jeżdżących po polskich drogach.

Można zawsze też naprawić samochód, a następnie zarządcy i ubezpieczycielowi przedstawić rachunek za naprawę. Wtedy już rzeczoznawca nie szacuje szkody.

[srodtytul]Nie zawsze szybka ścieżka[/srodtytul]

Od niekorzystnej decyzji ubezpieczyciela można się do niego odwołać. Kierowca nadal niezadowolony może skorzystać z drogi sądowej.

Gorzej, kiedy ktoś uszkodzi samochód na drodze, której zarządca nie jest ubezpieczony. Wówczas pechowego kierowcę czeka droga sądowa. A wtedy dochodzenie pieniędzy potrwa nie jeden, lecz wiele miesięcy.

Warto też zwrócić uwagę, czy na drodze stoi znak informujący o dziurach w jezdni. Jeżeli tak, to kierowca ma nikłe szanse na uzyskanie odszkodowania za uszkodzenia samochodu.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, [mail=m.pogroszewska@rp.pl]m.pogroszewska@rp.pl[/mail][/i]

Mieszkanka warszawskiej Sadyby wpadła autem w dziurę niedaleko swojego bloku, uszkodziła zawieszenie i teraz chce się domagać odszkodowania, żeby naprawić szkodę.

[srodtytul]Od czego należy zacząć [/srodtytul]

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Biznes
Gdzie wyrzucić karton po mleku? Nie wszyscy znają dobrą odpowiedź
Biznes
Uczelnie chronią zagranicznych studentów. „Zatrudnijcie adwokata, nie opuszczajcie USA”
Biznes
Chiny zbliżają się do UE. Rekord na GPW. Ukrainie grozi niewypłacalność
Biznes
Unia Europejska nie wycofuje się z ESG
Biznes
Trwa konkurs dziennikarski „Voice Impact Award”