Ministerstwo Finansów przygotowało projekt nowego rozporządzenia regulującego zasady rachunkowości spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. Zmiany mają w pełniejszym stopniu uwzględniać specyfikę kas jako instytucji, których podstawowym celem jest gromadzenie środków wyłącznie swoich członków, udzielanie im pożyczek i kredytów i przeprowadzanie na ich zlecenie rozliczeń finansowych.
Projekt wprowadza m.in. możliwość zmniejszenia częstotliwości oceny wystąpienia utraty wartości niektórych aktywów finansowych (dostępnych do sprzedaży), co ma stanowić udogodnienie dla kas. Nowe zapisy mają też na celu urealnienie zasad, a w praktyce zwiększenie możliwości pomniejszania podstawy odpisów aktualizujących wartość należności o zabezpieczenia wysokiej jakości.
Jednak według opinii KNF proponowane zmiany mogą sprzyjać sztucznemu kreowaniu wyników finansowych przez kasy, a nadzorca przypomina, że takie właśnie podejście było powodem poważnych kłopotów finansowych kas, a także problemów z ich identyfikacją – co w konsekwencji słono kosztowało Bankowy Fundusz Gwarancyjny (jest tworzony ze składek wpłacanych przez banki), który po upadłościach trzech SKOK musiał wypłacić 3,2 mld zł deponentom kas i wydał kolejne 443 mln zł na restrukturyzację czterech innych.
„Podkreślenia wymaga fakt, że proces restrukturyzacji i naprawy SKOK jest kontynuowany, a wielkość środków publicznych, które będą wydatkowane, jest trudna do oszacowania" – podaje KNF w swojej opinii do projektu. Według Komisji bez rzetelnej informacji nie będzie możliwa właściwa ocena sytuacji finansowej SKOK.
„Proponowane rozwiązania dotyczące zastosowania odstępstw od standardów rachunkowości prowadzą do kumulowania się ryzyka w całym sektorze, a w konsekwencji jego niewypłacalności. Podkreślenia wymaga także, że wbrew prezentowanej przez sektor opinii kasy nie prowadzą znacząco innej działalności niż banki. W obu sektorach głównym czynnikiem wpływającym na sytuację finansową jest ryzyko kredytowe" – zwraca uwagę KNF.