– Pekao to fantastyczny bank, ze wspaniałymi pracownikami, każdy by chciał pozostać w takiej instytucji. Byłoby wspaniale kontynuować rozwój tego banku – odpowiada Luigi Lovaglio, prezes Pekao, zapytany, czy po przejęciu kontroli nad bankiem przez PZU i Polski Fundusz Rozwoju pozostanie na stanowisku (sprawuje je od 2011 r.). Finalizacja transakcji ma nastąpić w kwietniu–maju. PZU i PFR zapłacą 10,6 mld zł za 32,8 proc. akcji tego drugiego co do wielkości banku w Polsce.
W ostatnich latach Pekao skupiał się na rozwoju organicznym, choć wskazywał, że przygląda się rynkowi pod względem przejęć. Czy teraz będzie bardziej aktywny w tym obszarze? – Nowi akcjonariusze na pewno gwarantują dobre wsparcie kapitałowe, więc będziemy się rozglądać po rynku – mówi Lovaglio. Zapytany o Raiffeisen Polbank, odpowiada, że na razie Pekao koncentruje się na wzroście organicznym, szczególnie na programie dla mikro-, małych i średnich firm, który ma mieć strategiczne znaczenie.
Zaznacza, że przyspieszy to konieczny program zmiany struktury aktywów. – Od przyszłego tygodnia cały bank będzie skoncentrowany na poszukiwaniu firm, które mogą zostać naszymi klientami. Małe i średnie firmy będą stawały się coraz ważniejszą częścią gospodarki, to dobra okazja dla naszego banku do rozwoju – zaznacza Lovaglio.
Akcja ma przyspieszyć pozyskiwanie klientów. Pekao chce do 2020 r. zwiększyć ich liczbę o 1,3 mln, a nie o 1 mln, jak zakładał wcześniej (w latach 2013–2016 pozyskał już 700 tys.). Obecnie bank ma ich 5,21 mln.
Zarząd Pekao zarekomendował wypłatę całości zysku za 2016 r. (2,28 mld zł) w formie dywidendy. Dzień dywidendy ustalono na 7 czerwca (kto formalnie wtedy będzie miał akcje Pekao, zbierze dywidendę proporcjonalnie do swoich udziałów w kapitale banku).