Politycy Koalicji Obywatelskiej i innych partii opozycyjnych nie kryli i nie kryją oburzenia trybem pracy w Sejmie, w którym PiS nie tylko odrzucił wszystkie poprawki opozycji, ale też nie dał posłom czasu na zapoznanie się z autopoprawkami partii rządzącej. Ustawa w sprawie wyborów trafia teraz do Senatu, gdzie teoretycznie jest 30 dni na prace. Poczucie rozczarowania, nawet oszukania zastąpiło w szeregach opozycji nadzieję, że tym razem prace przebiegną w innym trybie.
Co zrobi Senat? Rząd naciska, by pracował nad ustawą jak najszybciej.
Majowy horyzont
Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej", wiele wskazuje na to, że Senat zakończy prace nad ustawą do końca maja. Nad wprowadzającą wybory „kopertowe" izba pracowała 30 dni, ale teraz propozycja wyborów mieszanych to wyjście naprzeciw propozycji Koalicji Obywatelskiej.
Na pewno w Senacie ponownie wysłuchani zostaną eksperci, prace niezwłocznie mają rozpocząć trzy komisje, które zajmowały się już poprzednim projektem zmieniającym prawo wyborcze.
W środę marszałek Senatu Tomasz Grodzki stwierdził, że chce o kompromisie rozmawiać z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Partia odpowiedziała, że rozmowy mogą się toczyć z szefem Klubu PiS w Senacie, senatorem Markiem Martynowskim.