Salwador: Prezydent z żołnierzami okupował parlament

Prezydent Salwadoru Nayib Bukele z grupą uzbrojonych w broń automatyczną żołnierzy przez krótki czas okupował parlament kraju, wywierając presję na parlamentarzystach, by ci przyjęli jego plan zwalczania przestępczości.

Aktualizacja: 10.02.2020 05:53 Publikacja: 10.02.2020 05:40

Salwador: Prezydent z żołnierzami okupował parlament

Foto: AFP

arb

Bukele w towarzystwie uzbrojonych żołnierzy usiadł na fotelu przewodniczącego parlamentu.

- Jeśli ci bezwstydni ludzie nie zaakceptują mojego planu, wezwę was tu znów za tydzień - mówił do swoich zwolenników po wyjściu z parlamentu.

W poniedziałek parlamentarzyści mają omówić propozycje prezydenta - zapowiedział przewodniczący Zgromadzenia Ustawodawczego Salwadoru, Mario Ponce.

Human Rights Watch alarmuje jednak, że wkroczenie prezydenta z żołnierzami do parlamentu to "pokaz brutalnej siły". Zdaniem HRW Organizacja Państwa Amerykańskich powinna zebrać się natychmiast, by omówić sytuację.

Bukele został prezydentem w ubiegłym roku na fali niezadowolenia wyborców z rządów dwóch partii, które zdominowały politykę w Salwadorze w ostatnich latach.

W ostatnim czasie Bukele zaatakował parlament za grę na zwłokę w kwestii zatwierdzenia wartej 109 mln dolarów pożyczki, która miała być przeznaczona na wyposażenie policjantów i żołnierzy biorących udział w działaniach wymierzonych w organizacje przestępcze.

W piątek Bukele mówił, że mieszkańcy Salwadoru mają prawo do powstania przeciw parlamentowi w takiej sytuacji i wezwał do protestów. W niedzielę prezydent zwołał nadzwyczajną sesję parlamentu.

Działania prezydenta poparł minister obrony René Merino Monroy i komendant policji Mauricio Arriaza Chicas.

W wydanym oświadczeniu Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka wezwał przedstawicieli władzy w Salwadorze do "dialogu i poszanowania instytucji demokratycznych gwarantujących praworządność i niezależność poszczególnych gałęzi władzy".

Bukele w towarzystwie uzbrojonych żołnierzy usiadł na fotelu przewodniczącego parlamentu.

- Jeśli ci bezwstydni ludzie nie zaakceptują mojego planu, wezwę was tu znów za tydzień - mówił do swoich zwolenników po wyjściu z parlamentu.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Polityka
Meksyk, Kanada i Chiny reagują na decyzję Trumpa. Będzie odwet
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Polityka
„Dlaczego nie zmienić nazwy Oceanu Arktycznego?”. Rosyjski polityk idzie w ślady Trumpa
Polityka
Zmarł były prezydent Niemiec Horst Koehler
Polityka
Czy szef wywiadu mówił o zagrożeniu istnienia Ukrainy? Służba Bezpieczeństwa bada wyciek informacji
Polityka
Zaskoczenie w Bundestagu. Projekt ustawy o ograniczeniu napływu imigrantów odrzucony
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe