Bukele w towarzystwie uzbrojonych żołnierzy usiadł na fotelu przewodniczącego parlamentu.
- Jeśli ci bezwstydni ludzie nie zaakceptują mojego planu, wezwę was tu znów za tydzień - mówił do swoich zwolenników po wyjściu z parlamentu.
W poniedziałek parlamentarzyści mają omówić propozycje prezydenta - zapowiedział przewodniczący Zgromadzenia Ustawodawczego Salwadoru, Mario Ponce.
Human Rights Watch alarmuje jednak, że wkroczenie prezydenta z żołnierzami do parlamentu to "pokaz brutalnej siły". Zdaniem HRW Organizacja Państwa Amerykańskich powinna zebrać się natychmiast, by omówić sytuację.
Bukele został prezydentem w ubiegłym roku na fali niezadowolenia wyborców z rządów dwóch partii, które zdominowały politykę w Salwadorze w ostatnich latach.