Decyzja KO o wystawieniu byłego polityka PiS jako kandydata do Senatu oburzyła część środowisk opozycyjnych.
Sprzeciwia się temu m.in. Paweł Kasprzak, lider Obywateli RP, który w kontrze do tej kandydatury postanowił startować w wyborach do Senatu. Wczoraj Kasprzak poinformował na Facebooku, że udało się zebrać wystarczającą liczbę podpisów. Są jednak zbierane nadal, aby 'by mieć pewność, kiedy PKW poodrzuca nieważne podpisy" - napisał lider Obywateli RP.
Decyzję Kasprzaka o starcie w wyborach do Senatu komentował Ujazdowski. Stwierdził, że jego rywal "nie rozpoznaje", o co chodzi w jesiennych wyborach.
A chodzi - według Ujazdowskiego - o "uwolnienie kraju od władzy, która ma zamiar zbudować zamknięty system polityczny, taki który wyciągnie rękę również po prywatne media".
Kazimierz Michał ujazdowski twierdzi, że Paweł Kasprzak nie uczestniczył w rozmowach opozycji na temat wspólnej listy do Senatu, za to "wielokrotnie jej przeszkadzał". Jako przykład polityk podał pikietę Obywateli RP na otwarcie kampanii KO.