Od tygodni wszystkie sondaże wskazują, że to on wygra pierwszą turę niedzielnych wyborów i ma największe szanse na zwycięstwo w drugiej. Znany kabareciarz i aktor komediowy ironizuje nawet w gospodarczej części swojego programu wyborczego. Twierdzi, że w kraju jego marzeń nie będzie ogłoszeń „praca w Polsce”; to w Polsce na każdym słupie będą wisieć ogłoszenia „praca na Ukrainie”. Chce, żeby emeryci dostawali godne emerytury, a nie „zawału od nieopłaconych usług komunalnych”.
Troska o oligarchów
Jednym z najważniejszych gospodarczych postulatów wyborczych Wołodymyra Zelenskiego jest legalizacja szarej strefy, którą w 2017 roku rząd w Kijowie oszacował na 31 proc. PKB (ok. 37 mld dolarów). Kabareciarz proponuje całkowitą legalizację dochodów nieuczciwych biznesmenów i umożliwienie im złożenia tzw. zerowej deklaracji podatkowej. W zamian mieliby przekazać do Skarbu Państwa jedynie 5 proc. od wartości swojego majątku.
Analitycy w Kijowie twierdzą, że w kraju muszą najpierw się odbyć poważne reformy.
– O takim rozwiązaniu mówią od lat ci, którzy mają nielegalne dochody i chcieliby je zalegalizować tanim kosztem. Państwo może pójść na to, ale dopiero po tym, jak uporządkuje system podatkowy oraz utworzy wiarygodną instytucję, która będzie sprawiedliwie egzekwować płacenie podatków. Musi też zostać przeprowadzona reforma służb mundurowych, które zajmują się kwestiami gospodarczymi – mówi „Rzeczpospolitej” Serhij Fursa, kijowski ekonomista i analityk firmy inwestycyjnej Dragon Capital. – Powstaje też pytanie o stawkę. Wychodzi na to, że ci, którzy płacili przez te wszystkie lata 18 proc. podatku, byli idiotami. A co z nielegalnymi dochodami urzędników i deputowanych parlamentu? Czy oni też powinni dostać prawo do złożenia zerowej deklaracji? – dodaje.
Faworyt ukraińskich wyborów idzie dalej i zapowiada kolejne rewolucyjne rozwiązania. Proponuje np. całkowite zniesienie podatku od zysku dla firm i zastąpienie go wyłącznie podatkiem od wyprowadzonego za granicę kapitału. – Biznes poprze takie rozwiązanie. Jest to jednak sprzeczne z programem współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, ponieważ spowoduje dziurę w budżecie w wysokości około 10 mld hrywien (równowartość 1,4 mld złotych). Utworzenie raju podatkowego wewnątrz kraju byłoby moim zdaniem destrukcyjne – mówi Serhij Fursa.